Solidar Śląsko Dąbrow

Początek referendum strajkowego w PKP Cargo

Ruszyły referenda strajkowe w większości zakładów spółki PKP Cargo w całej Polsce. W głosowaniu pracownicy odpowiadają na pytanie, czy są za przeprowadzeniem  strajku, jeżeli zarząd firmy nie przyzna podwyżki wynagrodzenia zasadniczego po 250 zł netto dla każdego pracownika. Organizatorzy referendum planują zakończenie głosowania 21 sierpnia.  

Od lutego w PKP Cargo trwa spór zbiorowy na tle płacowym. Związkowcy wszczęli spór, bo pracodawca nie zamierzał z nimi rozmawiać na temat podwyżki płac, zagwarantowanej co roku w pakiecie gwarancji pracowniczych. Podczas ubiegłotygodniowych mediacji w Warszawie zarząd PKP Cargo najpierw zaproponował wzrost płac o kwotę 45 zł netto, a później podniósł ją do 110 zł netto.

31 lipca, dzień po zakończonych fiaskiem mediacjach, działające w spółce związki zawodowe zawiązały Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, który rozpoczął przygotowania do referendum strajkowego. Jednocześnie zaapelowały do wszystkich przedstawicieli zakładowych organizacji związkowych, aby nie brali udziału w uzgadnianiu zasad jednostronnie ustalonej przez pracodawcę podwyżki na kwotę 110 zł netto.  –  Taka suma to kpina. Tylko w tym roku z PKP Cargo na zasadzie dobrowolnych odejść musiało zrezygnować z pracy 4,5 tys. pracowników. Ludzie, którzy zostali w spółce, niedługo nie będą w ogóle wychodzić z roboty, bo nie ma kto pracować. Uważamy, że za zwiększone normy pracy oraz zakres obowiązków należy się im godziwa podwyżka. Tym bardziej że tak naprawdę wielu z nich dostaje na rękę „gołe pensje”, bez żadnych dodatków – mówi Henryk Grymel, przewodniczący kolejarskiej Solidarności.  

Związkowcy zapowiadają, że jeśli za akcja strajkową zagłosuje większość pracowników, to protest przeprowadzony zostanie we wrześniu. – Liczymy, że ludzie poprą go zdecydowanie. Wtedy Cargo może nawet stać się iskrą zapalną do strajków w innych spółkach kolejowych, gdzie również związkowcy prowadzą spory zbiorowe z pracodawcami. Bo prawda jest taka, że wszystkie te spółki są fatalnie zarządzane. Dlatego sypie się cała nasza branża – wyjaśnia szef kolejarskiej Solidarności.

W zakładach spółki PKP Cargo w całej Polsce zatrudnionych jest blisko 18 tys. pracowników
    
bea
źródło foto:commons.wikimedia.org/Travelarz

 

Dodaj komentarz