Solidar Śląsko Dąbrow

Pikieta przed Tauronem

Około 3000 osób wzięło udział w demonstracji przed siedzibą zarządu grupy Tauron w Katowicach. Związkowcy protestowali przeciwko likwidacji miejsc pracy, lekceważeniu dialogu społecznego i wstrzymaniu podwyżek wynagrodzeń.  „Dla zarządu są podwyżki a dla ludzi puste miski”, „ Zarząd Tauronu oddać w leasing, będzie taniej” i „Lubera 500% podwyżki, a pracownicy 0%” – to tylko niektóre z haseł, które widniały na transparentach przyniesionych przez protestujących.

Związkowcy podkreślali, że ponaddwugodzinna demonstracja przy wtórze syren, wuwuzeli i gwizdków to tylko ostrzeżenie i nastroje są naprawdę gorące. W stronę oszklonego biurowca  zarządu grupy poleciały jaja i petardy.

– Kiedy rok temu minister gospodarki i minister skarbu mówili o prywatyzacji grupy Tauron i o tym jak wspaniale będą mieć jej pracownicy, to myślałem, że oni mówią prawdę, ale dzisiaj wiem, że ta prywatyzacja służyła tylko im i zarządowi grupy – powiedział podczas demonstracji przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz. – Nie może być tak, że w grupie Tauron pracownicy dzieleni są na równych i równiejszych. Nie może być tak, że prezes dostaje 500 proc. podwyżki, a pracownicy nic.

Podkreślił, że jeżeli prezes nie widzi, że pracownicy są najważniejszym elementem firmy, to nie powinien nią zarządzać. Szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności zaapelował do przedstawicieli wszystkich organizacji związkowych o wspólne działania.

– Wszędzie można zobaczyć logo firmy Tauron. Czy patrząc na nie pracownicy  Tauronu czują, że wszędzie jest różowo? Gdyby tak było, to nasza pikieta w ogóle nie miałaby miejsca. Restrukturyzacja naszych firm jest dla nas bardzo niepokojąca. Przeprowadzana jest w zbyt szybkim tempie i w naszej ocenie nie jest do końca przemyślana – mówiła Justyna Latos, wiceprzewodnicząca Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności i szefowa związku w katowickim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej, który również wchodzi w skład Tauronu. Latos dodała, że nikt nie potrafi ocenić skutków restrukturyzacji spółek i można przypuszczać, że wielu pracowników niedługo zostanie bez pracy.

Szef Solidarności w Południowym Koncernie Węglowym Waldemar Sopata podkreślił, że niecały rok po debiucie giełdowym Tauronu wszystkie spółki są w sporach zbiorowych. – Jako PKW sześć lat załatwialiśmy nasze wynagrodzenia przy stole negocjacyjnym, dzisiaj zarząd Tauron powiedział: Nie dla podwyżek dla załóg – poinformował Sopata.

W proteście wzięli udział przedstawiciele wszystkich organizacji związkowych działających w spółkach należących do grupy Tauron.

Dodaj komentarz