Solidar Śląsko Dąbrow

Pierwszy dzień referendum w JSW

Dobiega końca pierwszy dzień dwudniowego referendum w Jastrzębskiej Spółce węglowej. We wszystkich zakładach spółki pracownicy decydują o przeprowadzeniu akcji protestacyjno-strajkowych, z blokadą wysyłki węgla i strajkiem. Odpowiadają też na pytanie dotyczące prywatyzacji JSW.

Zainteresowanie referendum jest ogromne. Wg nieoficjalnych informacji w większości kopalń należących do JSW S.A. frekwencja na godzinę 16 przekroczyła 50 proc. – Jeszcze nigdy w historii w JSW nie było takich tłumów przed punktami referendalnymi. Już po godzinie pracy zakładów górniczych frekwencja była bardzo wysoka. Ludzie są naprawdę zdeterminowani, co było widać już na masówkach informacyjnych – mówi Roman Brudziński, wiceszef Solidarności w JSW S.A.

W każdym zakładzie spółki uruchomiono kilka punktów, w których można głosować. Pracownicy otrzymują dwie karty do głosowania – białą i czerwoną. Na białej karcie odpowiadają na dwa pytania dotyczące sporu zbiorowego na tle płacowym:
1. Czy jesteś za strajkiem, którego celem będzie osiągnięcie podwyżki wynagrodzenia zasadniczego o 10%, określonej w sporze zbiorowym wszczętym w dniu 11.01.2011 r.?
2. Czy jesteś za prowadzeniem akcji protestacyjnej polegającej na wstrzymaniu wysyłki węgla z kopalń JSW S.A do czasu osiągnięcia podwyżki wynagrodzenia zasadniczego o 10 proc., określonej w sporze zbiorowym wszczętym w dniu 11.01.2011 r.

Natomiast na karcie czerwonej załogi zakładów górniczych odpowiadają na pytanie: Czy jesteś przeciw prywatyzacji lub upublicznieniu Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A.?

Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny w JSW zdecydował się na przeprowadzenie dwudniowego głosowania ze względu na postępowanie zarządu spółki, który, jak twierdzą związkowcy, utrudnia im w sposób znaczący możliwość przeprowadzenia referendum, nie udostępniając list pracowników potrzebnych do przeprowadzenia głosowania – W związku z tym, że nie mamy list, tworzymy je ręcznie spisując dane głosujących, a następnie wydajemy karty do głosowania – opisuje Jacek Rams, wiceprzewodniczący „S” z kopalni Borynia.

W trakcie trwania referendum strajkowego zarząd JSW S.A ogłosił w wewnątrzzakładowym wydawnictwie komunikat dotyczący zasad upublicznienia spółki oraz związanego z tym pakietu pracowniczego. Gazety zawierające obwieszczenie były rozprowadzane w zakładach górniczych, dodatkowo kopalnie zostały oblepione plakatami z treścią komunikatu.

– Pod tym tekstem nie ma podpisu prezesa Zagórowskiego, ani nikogo innego z władz spółki. Żeby miało ono jakąkolwiek wartość musiałby je podpisać również minister gospodarki oraz szef resortu skarbu. W gazecie każdy może sobie napisać, co mu się podoba. To bezwartościowy świstek papieru, którego jedynym celem jest zamieszanie ludziom w głowach i utrudnienie przeprowadzenia referendum.– ocenia Sławomir Kozłowski, szef Solidarności w JSW S. A.
 

Dodaj komentarz