Pierwsze sukcesy nowej organizacji
Związkowcy z „Solidarności” działającej w spółce KES Poland w Wodzisławiu Śląskim mają na swoim koncie pierwsze sukcesy. Dzięki ich staraniom w firmie powstanie Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Pracodawca zadeklarował także chęć rozmów na temat podwyżek wynagrodzeń. – Nasze postulaty są realizowane – mówi Adriana Węgrzyk, wiceprzewodnicząca zakładowej „S”.
Negocjacje między związkowcami i pracodawcą dotyczące powstania ZFŚS odbyły się 17 lipca. – Spotkanie z prezesem przebiegło sprawnie. Praktycznie od razu przystał na utworzenie funduszu. Opracowaliśmy już regulamin i przesłaliśmy go pracodawcy, czekamy na ewentualne uwagi – dodaje wiceprzewodnicząca „Solidarności” w wodzisławskiej spółce. – Wprawdzie uzgodniliśmy, że Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych powstanie w przyszłym roku, ale już w tym roku pracownicy dostaną świadczenie urlopowe i bożonarodzeniowe. Dla większości będzie to ok. 2 tys. zł – podkreśla Adriana Węgrzyk.
Na liście kluczowych postulatów związkowców obok utworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych znajdują się podwyżki wynagrodzeń. – Pismo w tej sprawie zostało przekazane pracodawcy. Czekamy na oficjalną odpowiedź, ale podczas spotkania pan prezes zadeklarował, że chce z nami na ten temat rozmawiać. Mamy nadzieję, że negocjacje płacowe ruszą jeszcze w sierpniu – dodaje Adriana Węgrzyk.
Podczas lipcowych rozmów związkowcom udało się załatwić także inne, ważne dla pracowników sprawy. Jedna z nich dotyczy sposobu przekazywania pasków z wynagrodzeń. Dzięki staraniom przedstawicieli „S” będą one przesyłane na skrzynki e-mailowe przed każdą wypłatą. – Zasady obliczania naszych wynagrodzeń są skomplikowane, w dodatku pracujemy na akord, więc nigdy nie wiemy, ile zarobimy. Jeśli będziemy widzieć wcześniej paski, będzie nam łatwiej planować wydatki– wyjaśnia.
„Solidarność”powstała w spółce w marcu tego roku. Działa niespełna 5 miesięcy, a do związku już zapisała się blisko połowa załogi. – Po spotkaniu z pracodawcą wiele osób nam gratulowało. Podkreślały, że udało nam się przeforsować rzeczy, które wcześniej wydawały się nie do załatwienia – mówi wiceprzewodnicząca zakładowej „S”. Zaznacza, że prezes spółki jest Czechem, ale na ostatnie rozmowy przyjechał w towarzystwie radcy prawnego znającego język polski. Przed powstaniem związku bariera językowa stanowiła duży problem. Nawet jeśli doszło do rozmów między pracodawcą i przedstawicielami pracowników, to kończyły się one fiaskiem.
KES Poland w Wodzisławiu Śląskim działa od 2018 roku. Zatrudniająca ok. 100 pracowników firma produkuje wiązki kablowe do lamp samochodowych.
aga