Pierwsze efekty rozmów z rządem
Od nowego roku ma zacząć obowiązywać system rekompensat i ulg dla przemysłu energochłonnego, o który Solidarność i pracodawcy dopominają się od lat. To najważniejszy efekt spotkania liderów śląsko-dabrowskiej „S” z minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigą Emilewicz, które odbyło się 5 lipca w Warszawie.
Spotkanie w siedzibie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii zapoczątkowało cykl rozmów pomiędzy związkowcami a przedstawicielami rządu na temat najważniejszych problemów gospodarczych naszego regionu. Jest to efekt wystąpienia, które prezydium śląsko-dąbrowskiej Solidarności skierowało pod koniec czerwca do premiera Mateusza Morawieckiego. Związkowcy wskazali w nim, że pogarszająca się sytuacja gospodarcza w województwie śląskim wymaga natychmiastowej interwencji rządu. Jednocześnie zastrzegli, że brak reakcji rządzących zmusi Region Śląsko-Dąbrowski NSZZ Solidarność do podjęcia odpowiednich działań statutowych. – Reakcja pana premiera na szczęście była błyskawiczna. Dobrze się stało, bo problemy, które opisaliśmy w naszym stanowisku nie mogą czekać. Powinny zostać rozwiązane jak najszybciej. Warte podkreślenia rozmowy z minister Emilewicz były bardzo konstruktywne. W wielu kwestiach zrobiliśmy duży krok naprzód – powiedział po spotkaniu Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Długo oczekiwane rozwiązania
Najważniejsze ustalenie ze spotkania z minister Emilewicz dotyczyło rozwiązań dla przedsiębiorstw energochłonnych, które pozwolą zniwelować negatywne skutki coraz bardziej restrykcyjnej unijnej polityki klimatyczno-energetycznej dla przemysłu. Chodzi o system ulg i rekompensat w zakresie kosztów związanych z zakupem energii na wzór tych, które od dawna funkcjonują w zachodnich krajach UE. Te instrumenty zostały precyzyjnie opisane w uchwałach Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach oraz strony pracodawców i pracowników krajowej Rady Dialogu Społecznego przyjętych już w 2016 roku. Jednak przez ostatnie dwa lata te uchwały zostały zrealizowane jedynie w bardzo niewielkim zakresie. – Teraz wreszcie ma się to zmienić. Uzyskaliśmy gwarancję od pani minister, że system ulg i rekompensat dla przemysłu energochłonnego zacznie funkcjonować w zasadzie w całości od 1 stycznia przyszłego roku – zaznacza Dominik Kolorz.
– To bardzo ważna informacja, bo te rozwiązania to być albo nie być dla funkcjonującego w Polsce przemysłu. Innymi słowy, albo stworzymy naszym przedsiębiorstwom takie warunki funkcjonowania, jakie ma przemysł na Zachodzie, ale wiele z nich czeka likwidacja – dodaje przewodniczący.
Program ma przyspieszyć
Kolejnym tematem rozmów w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii był stan realizacji przedsięwzięć zapisanych w rządowym Programie dla Śląska. W piśmie do premiera Morawieckiego związkowcy zwrócili uwagę, że o ile inwestycje infrastrukturalne zawarte w PdŚ są wdrażane zgodnie z harmonogramami, to pozostałe przedsięwzięcia, szczególnie związane z branżą energetyczną, w zasadzie nie ruszyły z miejsca, głównie ze względu na całkowitą bierność spółek i instytucji podległych Ministerstwu Energii. – Śląsko-dąbrowska Solidarność zainicjowała i współtworzyła Program dla Śląska. Dopilnowanie zapisanych w nim inwestycji to dla nas sprawa absolutnie priorytetowa i tutaj nie ustąpimy ani o krok. Nasze ustalenia z panią minister dają nadzieję, że już za jakieś 2-3 miesiące będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie kluczowe inwestycje zawarte w Programie dla Śląska wystartowały i są realizowane – wskazuje Dominik Kolorz.
Motoryzacja i zbrojeniówka
W czerwcowym stanowisku prezydium śląsko-dąbrowskiej „S” skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego wskazano również inne obszary, które w ocenie związkowców powinny stać się przedmiotem pilnych rozmów rządu ze stroną społeczną. Jednym z nich jest coraz bardziej napięta sytuacja w przemyśle motoryzacyjnym, związana z obawami o przyszłe funkcjonowania fabryk Opla w Gliwicach i Fiata w Tychach. Kolejna branża, która w ocenie związkowców wymaga pilnej interwencji rządzących to zlokalizowany w naszym regionie przemysł zbrojeniowy, a szczególnie gliwicki zakład Bumar-Łabędy. Jak wskazali w stanowisku członkowie prezydium śląsko-dąbrowskiej „S”, choć to przedsiębiorstwo to ma potencjał, aby stać się wiodącym producentem sprzętu wojskowego w Polsce i Europie, kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej do dnia dzisiejszego nie przedstawiło strategii jego rozwoju. – Liczymy, że do rozmów w sprawie Bumaru-Łabędy dojdzie już niebawem. Ten zakład potrzebuje przede wszystkim nowego produktu i ma w tej kwestii przygotowanych kilka koncepcji. To, czy zostaną one wdrożone, zależy w głównej mierze od dobrej woli Ministerstwa Obrony Narodowej – wskazuje Dominik Kolorz.
Łukasz Karczmarzyk
źródło foto: pixabay.com/CC0