Opóźnienia w sieci na korzyść prywatnego biznesu
21 lutego rząd przyjął projekt ustawy o sieci szpitali. Jak Solidarność ze służby zdrowia ocenia ten dokument?
– Projekt ustawy o sieci szpitali przyjęty przez rząd jest zupełnie odmienny od tego, który
w zeszłym roku został przedstawiony stronie społecznej do konsultacji. W ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiały się coraz to nowe wersje tego projektu, bez przerwy nanoszono poprawki do poprawek. W efekcie ostateczna wersja projektu nie została z nami skonsultowana. Obawiamy się, że pierwotne założenia dotyczące powstania sieci szpitali zostały zupełnie rozmyte.
w zeszłym roku został przedstawiony stronie społecznej do konsultacji. W ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiały się coraz to nowe wersje tego projektu, bez przerwy nanoszono poprawki do poprawek. W efekcie ostateczna wersja projektu nie została z nami skonsultowana. Obawiamy się, że pierwotne założenia dotyczące powstania sieci szpitali zostały zupełnie rozmyte.
Jakie założenia?
– Celem powstania sieci szpitali miało być zabezpieczenie opieki medycznej dla pacjentów
i uszczelnienie systemu. Jeżeli pieniędzy w służbie zdrowia jest niewiele, to powinny być wydawane w sposób jak najbardziej racjonalny i trafiać do tych placówek, które zapewniają leczenie przez 24 godziny na dobę w ciągu 7 dni tygodnia. Tymczasem kolejne zmiany wprowadzane do projektu ustawy o sieci szpitali działają na korzyść prywatnych podmiotów oraz biznesu. Doprowadziły do tego, że placówki, które w ogóle nie powinny się w tej sieci znaleźć, na siłę zaczęły się do niej dopychać, próbując zabezpieczyć sobie środki z NFZ. Rozpoczęła się walka o ograniczoną pulę pieniędzy, bo szpitale, które znajdą się w sieci, będą miały z góry zapewnione finansowanie na 4 lata. To rodzi ogromny chaos i pogłębia zapaść
w służbie zdrowia. A to jak zwykle odbija się i na pacjentach, i na pracownikach placówek medycznych.
i uszczelnienie systemu. Jeżeli pieniędzy w służbie zdrowia jest niewiele, to powinny być wydawane w sposób jak najbardziej racjonalny i trafiać do tych placówek, które zapewniają leczenie przez 24 godziny na dobę w ciągu 7 dni tygodnia. Tymczasem kolejne zmiany wprowadzane do projektu ustawy o sieci szpitali działają na korzyść prywatnych podmiotów oraz biznesu. Doprowadziły do tego, że placówki, które w ogóle nie powinny się w tej sieci znaleźć, na siłę zaczęły się do niej dopychać, próbując zabezpieczyć sobie środki z NFZ. Rozpoczęła się walka o ograniczoną pulę pieniędzy, bo szpitale, które znajdą się w sieci, będą miały z góry zapewnione finansowanie na 4 lata. To rodzi ogromny chaos i pogłębia zapaść
w służbie zdrowia. A to jak zwykle odbija się i na pacjentach, i na pracownikach placówek medycznych.
Chaos pojawił się też w samorządach, które mimo sprzeciwu mieszkańców, pacjentów i pracowników, podejmują decyzje o łączeniu szpitali…
– Takie nieracjonalne działania mają miejsce w wielu województwach, ale na Śląsku szczególnie się nasiliły. Samorządy bez żadnych podstaw, nawet nie czekając na ostateczną wersję ustawy o sieci szpitali, podejmują decyzje o łączeniu placówek. Jednym z przykładów takiego nieracjonalnego działania jest połączenie chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii z Zespołem Szpitali Miejskich. Specjalistyczne centrum, w którym są leczone dzieci z całego województwa, zostanie wchłonięte przez szpital miejski. Takich absurdów jest znacznie więcej.
Jakie działania podejmie Solidarność ze służby zdrowia?
– 20 lutego w Katowicach odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyła przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia Maria Ochman oraz przewodniczący i związkowcy
z Regionów Śląsko-Dąbrowskiego, Podbeskidzie, Częstochowskiego, Dolny Śląsk i Opolskiego.
W kolejnych dniach podobne spotkania będą organizowane w innych regionach.
Dalsze decyzje uzależniamy od tego, co będzie się działo z rządowym projektem ustawy o sieci szpitali na etapie prac w Sejmie. Czekamy także na ostateczny projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w służbie zdrowia.
z Regionów Śląsko-Dąbrowskiego, Podbeskidzie, Częstochowskiego, Dolny Śląsk i Opolskiego.
W kolejnych dniach podobne spotkania będą organizowane w innych regionach.
Dalsze decyzje uzależniamy od tego, co będzie się działo z rządowym projektem ustawy o sieci szpitali na etapie prac w Sejmie. Czekamy także na ostateczny projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w służbie zdrowia.
Z Joanną Lukosek, wiceprzewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność w Katowicach rozmawiała Agnieszka Konieczny