Solidar Śląsko Dąbrow

Oddech dla Kompanii Węglowej

Zarząd Kompanii Węglowej podpisał wstępne porozumienie w sprawie rolowania obligacji. Oddala to widmo upadłości KW i daje spółce finansowy oddech potrzebny do wdrożenia działań naprawczych. Porozumienia nie byłoby, gdyby nie Solidarność i pozostałe związki zawodowe.

– Konieczność podjęcia pilnych działań mających na celu odzyskanie płynności finansowej przez Kompanię Węglową to był jeden z najważniejszych postulatów związków zawodowych podczas spotkań ze stroną rządową. Gdyby nie nasza inicjatywa, spółka musiałaby w najbliższym czasie ogłosić upadłość. Trzeba wyraźnie podkreślić, że to porozumienie jest efektem realizacji naszych pomysłów i konkretnych propozycji działań – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności. – Bez determinacji załóg górniczych i związków zawodowych rząd nie zaangażowałby się tak aktywnie w problemy Kompanii Węglowej, a bez tego zaangażowania najprawdopodobniej porozumienie z bankami w sprawie obligacji nie byłoby możliwe – dodaje Jarosław Grzesik, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność.

Dokument, o podpisaniu którego zarząd spółki poinformował 3 lipca, dotyczy rolowania obligacji oraz emisji obligacji nowej serii, co pozwoli Kompanii Węglowej zrestrukturyzować zadłużenie i poprawić płynność finansową. – Dla pracowników Kompanii oznacza to, że przez najbliższe kilka miesięcy ich wypłaty nie są zagrożone, a groźba upadłości firmy została na razie odsunięta. To dobra informacja. Rolowanie obligacji nie rozwiązuje jednak problemów spółki, z którymi zarząd musi się zmierzyć, abyśmy za pół roku nie wrócili do punktu wyjścia – zaznacza Grzesik.

Wartość programu obligacyjnego Kompanii Węglowej to 1,2 mld zł. W skład konsorcjum obligatoriuszy weszły: Bank Zachodni WBK, Alior Bank, Bank Gospodarstwa Krajowego, PKO BP, BNP Paribas Polska S.A. oraz Węglokoks. – Początkowo zakładano, że rolowanie obligacji Kompanii Węglowej zostanie zrealizowane głównie poprzez emisję euroobligacji. To byłoby bardzo niebezpieczne rozwiązanie, oznaczające powierzenie przyszłości polskiego górnictwa kapitałowi międzynarodowemu, w tym kapitałowi spekulacyjnemu. To, że długi Kompanii Węglowej nie zostały, kolokwialnie mówiąc, sprzedane za granicę, jest zasługą związków zawodowych. To był nasz postulat – podkreśla Dominik Kolorz.

Jak wskazuje Jarosław Grzesik, największym problemem Kompanii Węglowej w dalszym ciągu pozostaje brak zbytu na produkowany przez spółkę węgiel. – Zwały cały czas niestety rosną. Za chwilę przekroczymy poziom, powyżej którego już nic na te zwały nie będzie można zrzucać i wtedy pozostanie tylko ograniczenie produkcji. Na razie nie widzimy działań zarządu zmierzających do poprawienia sprzedaży, a to jest klucz do wyjścia Kompanii Węglowej z obecnej zapaści. To z całą pewnością budzi niepokój – mówi szef górniczej Solidarności.

Zarząd Kompanii Węglowej do końca lipca ma opracować założenia programu naprawczego spółki, który następnie przedstawi Ministerstwu Gospodarki i związkom zawodowym. Według medialnych zapowiedzi prezesa KW Mirosława Tarasa, jego istota ma polegać na ograniczeniu wydobycia w kopalniach o niskiej wydajności i podnoszeniu wydajności w tych, które mają szansę generować wysokie zyski. – Na razie nie wiemy, o jakich kopalniach mówi pan prezes. Czy dobra kopalnia to taka, która obecnie ma niskie koszty wydobycia, ale produkuje węgiel kiepskiej jakości, czy taka, której koszty są wyższe, ale produkowany przez nią surowiec jest bez problemu zbywalny. Do propozycji zarządu KW będziemy odnosić się wtedy, gdy zobaczymy gotowy program naprawczy – zaznacza Grzesik.

Zrolowanie długu Kompanii to jeden z najważniejszych efektów dotychczasowych rozmów strony związkowej z rządem. Niestety stronom wciąż nie udało się wypracować konkretnych rozwiązań w innych, kluczowych dla polskiego górnictwa węgla kamiennego sprawach. Chodzi m.in. o zwiększenie produkcji energii z węgla kamiennego, co wiązałoby się z odbiorem zakontraktowanego przez energetykę węgla, a także unormowanie handlu węglem i importu surowca do Polski. Kolejna runda rozmów przedstawicieli związków zawodowych z premierem została zaplanowana na przełom lipca i sierpnia.

Łukasz Karczmarzyk

 

Dodaj komentarz