Solidar Śląsko Dąbrow

Obchody 37. rocznicy tragedii w kopalni Wujek

Górnicy, którzy wtedy strajkowali, mieli świadomość tego, że stają w obliczu czołgów i pojazdów opancerzonych. Ich bohaterstwu zawdzięczamy to, że droga do wolności była kontynuowana, mimo nocy stanu wojennego – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas obchodów 37. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek. 16 grudnia 1981 roku w tej katowickiej kopalni od milicyjnych kul zginęło 9 górników, a kilkudziesięciu zostało rannych.
W uroczystościach pod Pomnikiem Krzyżem przed kopalnią Wujek wzięły udział rodziny pomordowanych górników, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych  oraz reprezentanci krajowych i regionalnych struktur NSZZ Solidarność.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił w swoim przemówieniu, że w latach 80-tych ofiara górników z Wujka była dla niego „wielką latarnią wolności”. Szef rządu wspomniał słowa bł. księdza Jerzego Popiełuszki o tym, że niektóre systemy polityczne, zniewalają bardziej niż fizyczne więzienia. – Górnicy z kopalni Wujek i inni, którzy stawili wtedy opór w latach stanu wojennego, wyrywali zęby krat tamtym oprawcom, tamtemu zniewalającemu reżimowi. Chciałem złożyć hołd wszystkim wielkim działaczom, bohaterom Solidarności, którzy wywalczyli dla nas wolność, niepodległość i prawdę – powiedział Mateusz Morawiecki.
– Jesteśmy tutaj, aby mówić: pamiętamy, dziękujemy i nie zapomnimy – podkreślił pod Pomnikiem Krzyżem Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. W swoim wystąpieniu odniósł się m.in. do niedawnej decyzji sądu administracyjnego i władz samorządowych Warszawy o przywróceniu poprzednich nazw przeszło 40 ulicom, którym w ramach dekomunizacji zmieniono patronów.  W ten sposób m. in. nie będzie w mieście stołecznym ul. Bohaterów z kopalni Wujek, lecz ul. Wincentego Pstrowskiego, ul. Jacka Kaczmarskiego na powrót będzie nosiła imię Zygmunta Modzelewskiego,  a zamiast ul. Komitetu Obrony Robotników będzie ul. 17 stycznia. – Hańbą i wstydem jest dla włodarzy Warszawy, że dla bohaterów z Wujka nie ma miejsca w przestrzeni publicznej w naszej ukochanej stolicy – powiedział Piotr Duda. – Ale najważniejsze, że to miejsce zawsze było, jest i będzie dla górników z Wujka w naszych sercach. Niezależnie od tego jakie będą wyroki sądów, jakie będą uchwały radnych, jakie będą decyzje włodarzy miast – zaznaczył przewodniczący.
Obchody 37. rocznicy pacyfikacji kopalni patronatem narodowym objął prezydent RP Andrzej Duda. List prezydenta skierowany do uczestników uroczystości przed Pomnikiem Krzyżem odczytał Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera. Prezydent Andrzej Duda wskazał w liście, że stan wojenny był w rzeczywistości wojną wydaną narodowi przez komunistyczny reżim. – Z najwyższym uznaniem myślę o Państwa postawie, zarówno w dramatycznych pierwszych dniach stanu wojennego, jak też przez długie lata i dekady, jakie minęły od owych czasów. Chcę dzisiaj z serca podziękować za to, że wbrew szykanom, zastraszaniu, prześladowaniom, później zaś niestety także obojętności i zapomnieniu, trwali i wciąż trwają państwo razem jako śląska, górnicza wspólnota, wierna najwyższym wartościom patriotycznym i chrześcijańskim – napisał prezydent RP
Obchody zakończył apel pamięci i złożenie kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym poległych górników.
Uroczystości pod Krzyżem-Pomnikiem poprzedziła msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca, która została odprawiona w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach nieopodal katowickiej kopalni. Homilię podczas nabożeństwa wygłosił biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej Grzegorz Olszowski. Bp Olszowski zaznaczył potrzebę ciągłego troszczenia się o niepodległość i wolność. – By nie stracić wolności zewnętrznej, potrzeba wolności wewnętrznej. By nie zdarzały się wydarzenia takie jak tamto, sprzed 37 lat, potrzeba, by Polacy byli wewnętrznie wolni, nie zniewoleni przez zło – dodał bp Grzegorz Olszowski.
aga, łk, ny

Dodaj komentarz