Solidar Śląsko Dąbrow

Nie chcemy takiego rządu

Powinniśmy rozpocząć zbieranie podpisów pod wnioskiem o rozwiązanie tego parlamentu. Oni już nic mądrego nie wymyślą – powiedział Piotr Duda, przewodniczący Solidarność w wystąpieniu kończącym związkową manifestację w stolicy

Na Placu Zamkowym dobiegły końca wystąpienia szefów trzech największych central związkowych. Przewodniczący NSZZ „S” Piotr Duda przypomniał, że tysiące ludzi przyjechały do Warszawy, by wykrzyczeć: „Dość lekceważenia społeczeństwa. Dość lekceważenia pracowników”. – Politycy, którzy obecnie sprawują władzę, żyją sami dla siebie, uważają, że mają monopol na władzę, a my mamy być tylko wołami wyborczymi i do pracy w naszym kraju. Na to pozwolić nie możemy – powiedział szef KK.

Jego zdaniem nie jest prawdą, że realizacja związkowych postulatów mogłaby kosztować budżet państwa 150 mld zł to. – To propaganda koalicji polityczno-biznesowej. Nie wierzcie w te wyliczenia – zaapelował. Powiedział, że związkowcy nie domagają się cudów, bo płaca minimalna na poziomie 1,6 tys. zł brutto to nie jest „gwiazdka z nieba”. – Coraz więcej polskich pracowników jest wykluczonych. Nie może związać końca z końcem – dodał.

Piotr Duda mówił też o nadużywaniu przez polskich pracodawców umów śmieciowych oraz błędach rządzących popełnionych podczas reformy oświaty i służby zdrowia. Podkreślił, że są to obszary, w których rząd nieustannie szuka oszczędności.

Przypomniał, że społeczeństwo nie ma nic do powiedzenia w najważniejszych sprawach, bo wnioski dotyczące przeprowadzenia jakiegokolwiek referendum ogólnokrajowego są odrzucane przez posłów podczas głosowania w Sejmie. – Musimy wszystko zrobić, aby doszło do zmiany prawa o referendum ogólnokrajowym, bo w ważnych sprawach mamy prawo się wypowiadać. To jest najlepsza kontrola polityków. Innej nie ma – dodał.

Piotr Duda zwrócił się do tych wszystkich, którym podoba się rządzenie premiera Donalda Tuska, którzy wspierają koalicję PO-PSL, by wyszli na ulice w geście poparcia. – Nie bójcie się, pokażcie swoje twarze. Wyjdźcie na ulice. Zobaczymy, ilu was będzie – powiedział.

Wcześniej głos zabrali Tadeusz Chwałka, przewodniczący FZZ i Jan Guz, szef OPZZ. Związkowi liderzy podkreślali, że wspólnie będą bronić interesów pracowników. – Będziemy razem, aż ten rząd nie zmieni swojej polityki – zaznaczył Tadeusz Chwałka. Jan Guz dodał, że związki zawodowe nie akceptują takiej polityki, która prowadzi do nędzy i ubóstwa, nie tworzy miejsc pracy. – Nie pozwolimy rzucić się na kolana. Staniemy do walki tak, jak to robiliśmy niejeden raz – powiedział Jan Guz.

Przed wystąpieniem przewodniczącego Solidarności na scenie postawiono trumnę z napisem „Rolnictwo ” – To kolejna branża, którą rząd Donalda Tuska wykończył – podkreślali związkowcy.
 

Dodaj komentarz