Solidar Śląsko Dąbrow

Negocjacyjny pat w Isuzu

850 zł brutto podwyżki płacy zasadniczej dla każdego pracownika oraz rozwiązania problemu rozwarstwienia wynagrodzeń w zakładzie domagają się związkowcy z Isuzu Motors Polska. Kolejna runda negocjacji płacowych z władzami spółki nie przyniosła porozumienia.

Rozmowy na temat wzrostu wynagrodzeń trwają w tyskiej fabryce silników od września zeszłego roku. – Nasze oczekiwania są oparte na realnej, świetnej sytuacji finansowej firmy. Zysk netto w 2010 r. był bardzo wysoki, plany produkcyjne w bieżącym roku wzrosły o 34 proc., zatrudniono 190 nowych pracowników. Dodatkowym argumentem przemawiającym za naszymi postulatami jest fakt, że przez ostatnie 2 lata płace w zakładzie były zamrożone – mówi Jacek Urbańczyk, przewodniczący Solidarności w Isuzu Motors Polska.

Związkowcy z  Isuzu Motors Polska domagają się także m.in. wprowadzenia nagród jubileuszowych, dodatków stażowych oraz rozwiązania kwestii dysproporcji płacowych występujących na równorzędnych stanowiskach. – W Isuzu różnice w wynagrodzeniach na tym samym stanowisku pracy sięgają nawet 1000 zł brutto. W 2005 r., kiedy likwidowano trzecią zmianę, z częścią pracowników nie rozwiązano umów o pracę, degradując ich jednak na niższe, gorzej opłacane stanowiska. Kiedy odbudowano wolumeny produkcyjne, przywrócono tych ludzi na poprzednie posady, nie zmieniając im warunków finansowych – wyjaśnia Urbańczyk.

W trakcie ostatniej, zakończonej w środę rundy negocjacyjnej władze spółki zaakceptowały część  żądań strony społecznej, nie zgadzając się jednak na postulaty płacowe. Jak relacjonuje Jacek Urbańczyk, pracodawca twierdzi, że maksymalny budżet na podwyżki wynagrodzeń w Isuzu  został ściśle określony przez europejskie władze General Motors, do których w 60 proc. należy spółka. – Powiedziano nam, że na podwyżki firma może przeznaczyć jedynie kwotę w wysokości 6 proc. funduszu płac z 2010 r., co po przeliczeniu nie wystarczy na realizację części naszych postulatów. Mimo, że w trakcie  negocjacji, szukając kompromisu, obniżyliśmy znacznie nasze wstępne żądania płacowe, pracodawca nie zgodził się na żadne ustępstwa – dodaje przewodniczący.

Dodaj komentarz