Nauczycielom brakuje stabilizacji
Walka o utrzymanie Karty Nauczyciela i protest przeciwko niekorzystnym dla nauczycieli zapisom w projekcie ustawy o systemie oświaty – to najważniejsze działania oświatowej Solidarności w 2013 roku. – Wycofanie się rządu z niekorzystnych dla nauczycieli zmian w Karcie Nauczyciela oraz rezygnacja z części zapisów w projekcie ustawy o systemie oświaty oraz odwołanie minister edukacji Krystyny Szumilas to były postulaty zgłoszone przez oświatową Solidarność podczas demonstracji prowadzonych przed siedzibą MEN w czerwcu i we wrześniu ubiegłego roku. W całej Polsce organizowane były też spotkania z posłami, w trakcie których informowaliśmy ich o problemach w szkolnictwie – mówi Lesław Ordon, przewodniczący Regionalnego Sekretariatu Oświaty i Nauki śląsko-dąbrowskiej „S”.
Zdaniem związkowców szczególnie groźne dla nauczycieli i uczniów były dwa zapisy forsowane przez rządzących do ustawy o systemie oświaty. Pierwszy dotyczył możliwości zatrudniania w przedszkolach osób bez przygotowania pedagogicznego, drugi – możliwości przekazywania przedszkoli i szkół samorządom, bez względu na liczbę uczących się w nich dzieci. – Po naszych protestach pojawił się pomysł, by samorządy mogły przejmować tylko te szkoły, w których jest mniej niż 80 uczniów – zaznacza Lesław Ordon. Podkreśla jednak, że ubiegły rok był bardzo trudny pracowników oświaty, uczniów i rodziców. – Kolejne reformy systemu oświaty doprowadziły do ogromnego chaosu na wszystkich etapach nauczania. Od pierwszych klas, gdzie wciąż trwa zamieszanie z sześciolatkami, po szkoły ponadgimnazjalne, w których zmieniona została podstawa programowa – dodaje przewodniczący oświatowej Solidarności.
Wychowawcy bez Karty
1 stycznia wychowawcy zatrudnieni w domach dziecka stracili uprawnienia wynikające z Karty Nauczyciela m.in. możliwość skorzystania z urlopu zdrowotnego i stali się pracownikami samorządowymi. Od tego momentu o wysokości ich wynagrodzeń decydują gminy. – Nauczyciel dyplomowany w zależności od miejscowości, w której pracuje, mógł stracić od kilkuset do ponad tysiąca złotych – mówi Ordon.
Karta Nauczyciela regulowała stosunek pracy dla nauczycieli zatrudnionych w domach dziecka przed 1 stycznia 2004 roku. Wychowawcy i opiekunowie przyjęci do pracy później, byli już traktowani jak pracownicy samorządowi. Jednak osoby zatrudnione na wcześniejszych zasadach czują się przez państwo oszukane. – Straciliśmy nabyte wcześniej uprawnienia. Prawo nie powinno działać wstecz – dodaje Aleksander Sędzik, wychowawca w Domu Dziecka w Bytomiu.
Będą kolejne zwolnienia
Wojewódzki Urząd Pracy poinformował, że pod koniec 2013 roku w powiatowych urzędach pracy w województwie śląskim zarejestrowanych było ponad 3300 pracowników oświaty. – Dla tych ludzi w ciągu najbliższych lat nie będzie pracy. Szans na zatrudnienie w placówkach oświatowych nie mają też absolwenci wyższych uczelni.Za kilkanaście lat w szkołach powstanie luka pokoleniowa – ocenia Lesław Ordon. Jego zdaniem w tym roku należy się spodziewać dalszych zwolnień pracowników oświaty. Będą one spowodowane likwidacją kolejnych szkół i przedszkoli przez samorządy oraz zmianami programowymi w szkołach ponadgimnazjalnych. Część etatów ratowały jeszcze obecne trzecie klasy liceów, które uczą się według starej podstawy. ˜- Po ostatniej reformie uczniowie liceów już od drugiego poziomu wybierają rozszerzone przedmioty i fakultety, a to powoduje, że nauczyciele np. historii czy geografii mają coraz mniej godzin – zauważa. Na zmianę programową narzekają też rodzice. – Moja córka jest w drugiej klasie liceum. Do historii i języka angielskiego nie ma jednego podręcznika, nauczyciele korzystają z kilku. Nie mogę kupić wszystkich książek, więc ciągle coś muszę kserować – mówi ojciec jednej z licealistek.
Agnieszka Konieczny