Miasteczko Strażackie w stolicy
22 września o godz. 12.00 przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów stanęło Miasteczko Strażackie. W akcji, która prowadzona będzie do 26 września, rotacyjnie biorą udział funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej z poszczególnych województw. Strażacy ze Śląska protestować będą w ostatnim dniu.
Zaostrzenie trwającej od kilku miesięcy akcji protestacyjnej w straży pożarnej to odpowiedź na złożoną przez minister spraw wewnętrznych Teresę Piotrowską propozycję dotyczącą wzrostu wynagrodzeń strażaków w 2016 roku niewiele ponad 4 proc. – Podwyżka płac w tej wysokości nie odpowiada naszym oczekiwaniom – mówi Damian Kochoń, przewodniczący Śląskiej Sekcji Pożarnictwa NSZZ Solidarność.
Akcja protestacyjna została ogłoszona przez Krajową Sekcję Pożarnictwa NSZZ Solidarność w czerwcu. Najważniejszy postulat związkowców dotyczy wzrostu wynagrodzeń na poziomie 17 proc., co ma stanowić rekompensatę braku rewaloryzacji płac od 2009 roku. Protestujący domagają się również podniesienia wynagrodzenia za służbę w godzinach nadliczbowych z 60 proc. do minimum 100 proc. stawki godzinowej strażaka oraz zwiększenia budżetów komend miejskich i powiatowych, które nie zmieniają się od wielu lat. – Wszystko drożeje, media, sprzęt, paliwo, przeglądy wozów strażackich, a budżety komend są takie, jak były – dodaje Damian Kochoń.
Kolejny postulat dotyczy pokrycia w całości z budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wzrostu wysługi lat. Bronisław Komorowski pod koniec swojej prezydentury podpisał nowelizację ustawy o Państwowej Straży Pożarnej, zmieniającą zasady wypłaty dodatku za wysługę lat dla funkcjonariuszy z długim stażem. Zyskali strażacy, którzy w PSP przepracowali więcej niż 25 lat. Wyższy dodatek powinien im zostać wypłacony z wyrównaniem od stycznia tego roku. Na ten cel potrzeba ok. 8 mln zł, ale zmiana ustawy nie pociągnęła za sobą zwiększenia budżetu straży, co spowodowało dodatkowe obciążenie dla komendantów jednostek.
aga