Solidar Śląsko Dąbrow

Masówki i negocjacje w górniczych spółkach

Masówki w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, podczas których związkowcy informowali górników o rządowym planie prywatyzacji spółki i przebiegu negocjacji płacowych oraz zakończone fiaskiem rozmowy na tematy podwyżek wynagrodzeń w Kompanii Węglowej i Południowym Koncernie Węglowym – tak przebiegał czwartek w górniczych spółkach.

Masówki w JSW trwały cały dzień. Akcja prowadzona była na wszystkich zmianach i we wszystkich kopalniach należących do spółki. Podczas spotkań z załogami kopalń związkowcy przekazywali informacje na temat faktycznej sytuacji w firmie.

Organizacje związkowe nie godzą się na warunki prywatyzacji zaproponowane przez rząd, który do tej pory nie uwzględnił postulatów strony społecznej. – Z jednej strony pan prezes mówi, że nie potrzebuje pieniędzy z ewentualnej sprzedaży akcji, a z drugiej strony brak podwyżek argumentuje koniecznością inwestowania – mówi Roman Brudziński, wiceszef Solidarności w JSW.

Od 28 marca w Jastrzębskiej Spółce Węglowej trwa pogotowie strajkowe. Strona związkowa domaga się 10 proc. podwyżek wynagrodzeń. W przyszłym tygodniu w kopalniach spółki przeprowadzone zostanie referendum a po ogłoszeniu wyników zapadną decyzje dotyczące terminu i dalszych form protestu.

Na temat prywatyzacji związkowcy chcą rozmawiać z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem, którego zaprosili na posiedzenie Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. Spotkanie ma się odbyć 4 kwietnia w Katowicach. – Bardzo liczymy na obecność szefa resortu na tym posiedzeniu – dodaje Brudziński.

Spór zbiorowy na tle płacowym trwa też w Kompanii Węglowej, ale czwartkowe rozmowy na temat podwyżek płac zakończyły się po niespełna 20 minutach. Zdaniem związkowców propozycje przedstawione przez Zarząd spółki oznaczają spadek wynagrodzeń netto górników.

Zarząd przedstawił stanowisko, w którym zaproponował wzrost wynagrodzeń na poziomie 3 proc. na 2011 rok. W tym chce, by 0.7 proc. było elementem motywacyjnym do dyspozycji zarządu, a pozostała część podwyżki stanowiła likwidację różnic wartości deputatu węglowego przysługującego pracownikom poszczególnych kopalń – relacjonuje Stanisław Kłysz, wiceprzewodniczący Solidarności w Kompanii Węglowej.

Organizacje związkowe podtrzymały wcześniejsze żądania wzrostu wynagrodzeń o 10 proc. i domagały się jak najszybszego spotkania w ramach sporu zbiorowego. Takie rozmowy zaplanowane zostały na 6 kwietnia. – Jeżeli zarząd nie zmieni swojego stanowiska, będziemy korzystać z kolejnych możliwości prawnych, jakie stwarza ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych – zapowiada wiceszef związku w spółce. Oprócz podwyżek wynagrodzeń rozmowy dotyczyły zatrudnienia normatywnego na przeróbce mechanicznej i analiz absencji, ale w tych zagadnieniach również stronom nie udało się dojść do porozumienia.

Fiaskiem zakończyły się też negocjacje na temat podwyżek płac w Południowym Koncernie Węglowym. – Myśleliśmy, że dojdzie do przełomu, ale zarząd pozostał przy swoim stanowisku, które argumentował ustnie bez przekazania żadnych dokumentów – relacjonuje Waldemar Sopata, szef Solidarności w koncernie.

Zarząd spółki proponuje podwyżki w wysokości 2,3 proc, co zdaniem Sopaty nie gwarantuje realnego wzrostu wynagrodzeń dla każdego pracownika. Solidarność domaga się 10 proc. podwyżek płac zasadniczych. Jeżeli do 6 kwietnia nie dojdzie do przełomu w koncernie rozpocznie się spór zbiorowy.

Dodaj komentarz