Solidar Śląsko Dąbrow

Mapa wygaszonego przemysłu

W ostatnim ćwierćwieczu w naszym kraju zlikwidowano co najmniej 657 dużych zakładów przemysłowych zbudowanych po II wojnie światowej. W trakcie zakończonej zwycięstwem batalii o kopalnie Kompanii Węglowej i tysiące miejsc pracy, temat degradacji polskiego przemysłu na nowo zagościł w debacie publicznej.

Od kilku tygodni słowo „wygaszone” robi nieprawdopodobną furorę na portalach społecznościowych. Jego kariera rozpoczęła się po ogłoszeniu pierwotnej wersji rządowego programu restrukturyzacji Kompanii Węglowej zakładającego likwidację kopalń i tysięcy miejsc pracy w górnictwie. Po wybuchu gigantycznych protestów społecznych, których skala wyraźnie zaskoczyła rządzących, politycy koalicji PO-PSL próbowali łagodzić sytuację, powtarzając, że w programie chodzi o naprawę, a nie likwidację kopalń. Słowo „likwidacja” zaczęli w swoich wypowiedziach dotyczących górnictwa zastępować właśnie określeniem „wygaszanie”. Efekt tego zabiegu okazał się jednak odwrotny do zamierzonego. Nikt chyba nie nabrał się na językowe sztuczki zaciemniające prawdziwe intencje rządzących, a słynne „wygaszanie” stało się obiektem kpin internautów. W sieci zaroiło się od zdjęć „wygaszonych” w przeszłości zakładów przemysłowych, po których dzisiaj zostały tylko ruiny. Facebookowa strona „Wygaszone zakłady pracy” ma obecnie ponad 3500 polubień, a #wygaszone jest dziś jednym z najpopularniejszych haseł na polskim Twitterze.

Galeria zrujnowanych zakładów
Setki zamieszczanych w internecie fotografii zrujnowanych w III RP zakładów pracy z różnych branż i miejsc naszego kraju robią piorunujące wrażenie. Trudno o bardziej wymowne przedstawienie skali upadku polskiego przemysłu, jaki nastąpił w wyniku zaniedbań kolejnych ekip rządzących i braku jakiejkolwiek polityki przemysłowej w ostatnim ćwierćwieczu.

Jak wynika z analiz przeprowadzonych w książce „Jak powstawały i jak upadały zakłady przemysłowe w Polsce” autorstwa Andrzeja Karpińskiego, Stanisława Paradysza, Pawła Soroki i Wiesława Żółtkowskiego, spośród 1615 zakładów przemysłowych wybudowanych w PRL 657 przedsiębiorstw zostało zlikwidowanych po 1989 roku. Warto zaznaczyć, że w badaniu ujęto jedynie duże firmy zatrudniające powyżej 100 pracowników, a w zestawieniu nie ma zakładów zamkniętych po 2012 roku. Degradacja przemysłu w III RP i brak polityki przemysłowej miały szczególnie negatywne skutki na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Zgodnie z wyliczeniami autorów książki w naszym regionie po 1989 roku zamknięto 74 duże zakłady pracy.

Większość nie musiała upaść
Skala regresu przemysłowego, jaki dokonał się w Polsce w ostatnim 25-leciu, była znacznie większa niż w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, przechodzących transformację podobną do naszej. Rzecz jasna część polskich przedsiębiorstw upadła z przyczyn zupełnie obiektywnych. Jednak jak wskazuje raport Polskiego Lobby Przemysłowego „Straty w potencjale polskiego przemysłu i jego ułomna transformacja po 1989 roku. Wizja nowoczesnej reindustrializacji Polski”, zakładów skazanych na upadek w nowej rzeczywistości społeczno-gospodarczej było nie więcej niż 100-150. Przyczyną likwidacji zdecydowanej większości z nich były rażące błędy decydentów, a często nawet celowe działanie. – W bardzo licznych przypadkach nie można jednak znaleźć obiektywnego uzasadnienia dla takiej likwidacji. Przyczyną zaś jej były błędy w polityce gospodarczej w stosunku do przemysłu, bądź też patologiczne zjawiska w procedurach prywatyzacyjnych – czytamy w raporcie.

Zagłada polskiej elektroniki
Na słuszność tej analizy wskazuje fakt, że po 1989 roku likwidowane były nie tylko przestarzałe zakłady przemysłowe produkujące niskiej jakości wyroby, które nie miały szans na funkcjonowanie w gospodarce wolnorynkowej. „Wygaszane” w III RP były także, a może przede wszystkim zakłady wysokiej techniki. Po 1989 roku zamknięto ponad połowę przedsiębiorstw tej gałęzi gospodarki zbudowanych po II wojnie światowej. To również cecha, która odróżnia nas od innych państw dawnego bloku wschodniego. O ile tam zamykano głównie najbardziej przestarzałe i wyeksploatowane firmy przemysłu ciężkiego, u nas likwidowano często najnowocześniejsze fabryki. Najlepszym przykładem tego może być polski przemysł elektroniczny niemal całkowicie zmieciony z gospodarczej mapy Polski w ostatnim ćwierćwieczu. Po 1989 roku zlikwidowano 81 z 93 powstałych w PRL zakładów z tej branży.

Społeczno-gospodarczy regres
Masowa likwidacja przemysłu w latach 90. ubiegłego wieku stała się przyczyną postępującego regresu gospodarczego i społecznego naszego kraju, na którego rozmiary wskazuje zestawienie zaprezentowane w raporcie PLP. Jeszcze w 1990 roku w przemyśle pracowały 4,620 mln osób. Pod koniec 2012 roku jedynie 2,458 mln, czyli ponad 2 mln mniej. Udział przemysłu w tworzeniu dochodu narodowego spadł w latach 1990-2011 z 42,6 proc. do 21,9 proc. – Obecnie produkcja czysta przemysłu przetwórczego jest w Polsce w przeliczeniu na mieszkańca średnio ponad 3-krotnie niższa niż w rozwiniętych krajach Unii Europejskiej i średnio ponad 2-krotnie niższa niż w Czechach i Słowacji – alarmuje PLP.

Łukasz Karczmarzyk

źródło foto:wikipedia.org/ChristophorusexSilesia

 

Dodaj komentarz