Solidar Śląsko Dąbrow

Ma być lepiej, taniej i mądrzej. Czy będzie?

Od 1 lipca większość zakładów wchodzących w skład Polskiej Grupy Górniczej będzie funkcjonować jako kopalnie zespolone. Samodzielnymi kopalniami pozostaną Sośnica w Gliwicach i Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych. Kopalnia Ziemowit zostanie połączona z kopalnią Piast. Jeden organizm będą tworzyć kopalnie Rydułtowy, Marcel, Chwałowice i Jankowice. Zespolone zostaną też rudzkie kopalnie Bielszowice, Pokój i Halemba. W sumie 11 kopalń Kompanii Węglowej przejętych przez PGG zostanie przekształconych w pięć podmiotów – trzy kopalnie zespolone i dwie samodzielne. Zakłada to porozumienie podpisane w kwietniu pomiędzy organizacjami związkowymi z Kompanii Węglowej a zarządami KW i PGG.

Mniejsza czapa dozoru
Według zapowiedzi zarządu PGG, celem tej operacji jest obniżenie kosztów funkcjonowania kopalń i optymalizacja struktury organizacyjnej, czyli mają być one lepiej i bardziej efektywnie zarządzane. – Górnicy pracujący pod ziemią nie powinni się niczego obawiać. Zmienią się po prostu szyldy i zmniejszy się czapa nadzorczo-administracyjna, będzie mniej osób dozoru. O tym, czy ta operacja jest prowadzona prawidłowo i czy przynosi założone oszczędności, będziemy mogli mówić najwcześniej jesienią – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Jednym z założeń funkcjonowania kopalni zespolonych jest jak najbardziej efektywne wykorzystanie załogi w poszczególnych ruchach zakładów w zależności od aktualnych potrzeb. To oznacza, że w przyszłości może się zdarzyć tak, że np. część górników z jednego ruchu kopalni może na parę tygodni lub miesięcy zostać oddelegowana do innego ruchu. Jednak mają to być raczej przypadki sporadyczne. Głównym celem zespolenia kopalń jest poprawa ich funkcjonowania na poziomie finansowo-organizacyjnym.

Osłony socjalne
Jednym z ważnych elementów kwietniowego porozumienia jest kwestia dobrowolnych odejść pracowników z wykorzystaniem osłon socjalnych. Według zgodnych szacunków stron zawartych w dokumencie w dniu podpisania porozumienia, w strukturach Kompanii Węglowej znajdowało się od 3800 do 4000 osób deklarujących chęć skorzystania z osłon. Na początku czerwca zarząd PGG rozpoczął sondaż zainteresowania dobrowolnymi odejściami wśród poszczególnych grup zawodowych. – Czekamy na wyniki tego sondażu. Chcemy, aby dyrekcje kopalń przekazały nam szczegółowy wykaz osób, które deklarują odejście, ilu kombajnistów, ilu przodowych, itd., wraz ze wskazaniem, kto te osoby ma zastąpić. Nie wyobrażam sobie też, że np. doświadczonego kombajnistę z dnia na dzień zastępuje osoba po pół rocznym kursie – mówi Bogusław Hutek, szef Solidarności w PGG. – Warto podkreślić, że po pierwsze chodzi o dobrowolne odejścia, a nie przymus. A po drugie na te odejścia zgodę może, ale nie musi wyrazić dyrekcja kopalni. Jej obowiązkiem jest dbanie o to, aby była zachowana odpowiednia obsada na dole, abyśmy znowu nie fundowali sobie potężnej luki pokoleniowej – dodaje Dominik Kolorz

Emeryci na emerytury
W ramach procesu uzdrawiania spółki i obniżania kosztów z pracy mają odejść osoby, które nabyły uprawnienia emerytalne. Osiem związków zawodowych, w tym NSZZ Solidarność, zdecydowało, że nie będą bronić działaczy związkowych, którzy uzyskali uprawnienia emerytalne. – Podjęliśmy odpowiednią uchwałę w tej sprawie. Oczekujemy tego samego od pozostałych organizacji, ale też od kierownictwa kopalń i spółki, żeby znów nie było podziału na równych i równiejszych. Każdy, kto nabył uprawnienia emerytalne, niezależnie od tego, czy jest chronionym działaczem związkowym, czy dyrektorem lub pracownikiem centrali spółki, powinien odejść na emeryturę – podkreśla szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Część organizacji związkowych zapowiedziała, że będzie bronić swoich działaczy, mimo że mają oni uprawnienia emerytalne. Rekordziści od dekady. W związku z brakiem jednomyślności organizacji związkowych w tej sprawie, zarząd PGG podjął decyzję o przeprowadzeniu zwolnień grupowych wśród pracowników, którzy nabyli uprawnienia emerytalne. Obejmą one w pierwszej kolejności 286 osób. Docelowo może to być blisko 600 ludzi.

Ustalono „średniówki”
Jak podkreśla przewodniczący Solidarności w PGG, ważną i dobrą informacją dla załóg kopalń PGG jest to, że wreszcie udało się załatwić sprawę tzw. „średniówek”, czyli tzw. przeciętnego dopuszczalnego miesięcznego wynagrodzenia w 2106 roku. – Zarząd PGG przyjął sugestie związków zawodowych i uchwałą określił „średniówki”. To oznacza, że od czerwca dyrekcje kopalń wreszcie mogą prowadzić normalną politykę płacową. Mogą dokonać przeszeregowań. Mogą z oszczędności dołożyć ludziom pieniędzy – mówi Hutek.

Tegoroczne „średniówki”, zgodnie z zapisami kwietniowego porozumienia są pomniejszone o przeciętną wartość tzw. „czternastki”, ponieważ wypłata tego składnika wynagrodzenia została zawieszona.

ny
źródło foto: pgg.pl/materiały prasowe

 

Dodaj komentarz