Solidar Śląsko Dąbrow

KWK Brzeszcze do likwidacji?

Zarząd Kompanii Węglowej zapowiedział głęboką restrukturyzację KWK Brzeszcze. Zdaniem zakładowej Solidarności tak naprawdę chodzi o częściową lub całkowitą likwidację kopalni w związku z planowaną budową drogi ekspresowej S1 na jej polach wydobywczych.

– 21 maja do dyrekcji naszej kopalni wpłynęło pismo od zarządu Kompanii Węglowej, zobowiązujące dyrektora do przygotowania planu restrukturyzacji. Z naszych informacji wynika, że ma ona polegać m.in. na przeniesieniu nawet dwóch trzecich załogi do sąsiednich kopalń i likwidacji oddziałów przygotowawczych. To w prostej linii droga do zamknięcia zakładu. Bez pracowników przygotowujących nowe fronty robót zostaje nam maksymalnie 1,5 roku fedrowania – mówi Stanisław Kłysz, przewodniczący Solidarności w KWK Brzeszcze i wiceszef górniczej „S”.

Jak zaznacza, powodem zapowiadanej restrukturyzacji kopalni są plany budowy odcinka drogi ekspresowej S1 na polach wydobywczych KWK Brzeszcze, co oznacza wyłączenie z możliwości eksploatacji blisko 15 mln ton węgla i drastycznie skraca żywotność kopalni, która dzisiaj szacowana jest na ok. 33 lata. Jesienią 2012 roku GDDKiA przedstawiła cztery warianty budowy feralnego odcinka. Tylko jeden z nich omija kopalnię.

– W piśmie do dyrekcji zarząd na pierwszym miejscu wymienił drogę S1, a dopiero na drugim trudną sytuację na rynku węgla kamiennego. W naszej ocenie możliwe są dwa wyjaśnienia tej sytuacji. Albo decyzja w sprawie przebiegu drogi już zapadła i jest dla nas niekorzystna, albo politycy naciskają na zarząd KW, żeby zamknąć kopalnię pod pretekstem przyczyn ekonomicznych, a wtedy będą mogli budować drogę, gdzie im się podoba i nikt nie będzie protestował – podkreśla Stanisław Kłysz.

23 i 24 maja związkowcy z Brzeszcz spotkali się z prezes Kompanii Węglowej Joanną Strzelec-Łobodzińską, domagając się opracowania alternatywnego planu restrukturyzacji. Strony mają spotkać się ponownie w okolicach 10 czerwca. – Nie ma naszej zgody na alokację pracowników do innych zakładów. Jeżeli kopalnia rzeczywiście wymaga wdrożenia planu naprawczego ze względów ekonomicznych, to da się to zrobić innymi metodami. Np. poprzez odejście na emerytury pracowników, którzy uzyskali odpowiednie uprawnienia i rezygnację z firm zewnętrznych – zaznacza przewodniczący.

W najbliższych dniach związki zawodowe z KWK Brzeszcze planują zorganizować w mieście wielką manifestację. Data protestu zostanie opublikowana w piątek 31 maja. – Nie pozwolimy na jakiekolwiek działania zmierzające do zamknięcia naszego zakładu. To jest stanowisko nie tylko górników, ale także pozostałych mieszkańców Brzeszcz, bo likwidacja kopalni to śmierć dla całego miasta – podkreśla Stanisław Kłysz.

Od ubiegłego roku w mieście działa społeczny komitet przeciwko budowie drogi S1 na polach wydobywczych kopalni. Pod listem protestacyjnym w tej sprawie podpisało się już 7 tys. mieszkańców Brzeszcz i okolicznych gmin. Kopalnia Brzeszcze zatrudnia ponad 3 tys. osób i jest jednym z największych pracodawców w województwie małopolskim.

Dodaj komentarz