Solidar Śląsko Dąbrow

Kształcenie dualne to ogromna szansa

Rzemiosło jest jedynym środowiskiem w Polsce, które kształci młodych ludzi w systemie dualnym…
– W środowisku rzemieślniczym zawsze był ogromny nacisk na łączenie teorii z praktyką. Aż dziw bierze, że system dualny, który jest stosowany w Niemczech, Austrii, Belgii czy Szwajcarii, nie został rozpowszechniony w Polsce, opierając się na wzorcach wypracowanych przez Izbę Rzemieślniczą. Przecież w tamtych krajach to właśnie rzemiosło jest fundamentem kształcenia dualnego.

Jak wygląda praktyczna nauka zawodu w rzemiośle?
– Uczeń zasadniczej szkoły zawodowej, który zdecyduje się na rozpoczęcie praktyki u rzemieślnika, podpisuje z nim umowę o pracę, a nadzór nad szkoleniem sprawuje Izba Rzemieślnicza. Taki młody człowiek ma status pracownika młodocianego i otrzymuje wynagrodzenie, które zwiększa się w ciągu trzech lat nauki. W polskich realiach nie są to duże pieniądze. Najważniejsze jest jednak to, że taki młody człowiek może mieć praktykę w realnie funkcjonującym zakładzie pracy.

Nauka u rzemieślników daje większe perspektywy na rynku pracy?
– Taki absolwent po trzech latach nauki jest przygotowany, żeby wejść w rytm pracy przedsiębiorstwa, w którym miał praktyki. Po zdaniu egzaminu czeladniczego przed komisją w Izbie Rzemieślniczej wchodzi na rynek pracy z dyplomem czeladnika, który po uwierzytelnieniu w Związku Rzemiosła Polskiego w Warszawie i Ministerstwie Spraw Zagranicznych jest honorowany w całej Unii Europejskiej. Z takim dyplomem bez problemu znajdzie pracę w UE. Może też otworzyć własną firmę.

Ile procent uczniów szkół zawodowych wybiera praktyki w rzemiośle?
– Ok. 40 proc. Jednak biorąc pod uwagę cały system szkolnictwa zawodowego, czyli także licea profilowane i technika, to jest to zaledwie kilkanaście proc. wszystkich uczniów, którzy uczą się określonego zawodu.

A jeżeli uczeń zasadniczej szkoły zawodowej nie podpisze umowy z rzemieślnikiem?
– Wówczas zachowuje status ucznia, teoretycznie i praktycznie kształci się w szkole i zdaje egzamin zawodowy przed Okręgową Komisją Egzaminacyjną.

Ilu uczniów w tej chwili ma praktyki pod nadzorem Izby Rzemieślniczej?
– Niecałe 5 tys. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych było ich około 18 tys. Po reformach ministra edukacji Mirosława Handkego i premiera Jerzego Buzka polskie rzemiosło zaczęło popadać w ruinę. Doszliśmy do sytuacji, że w Niemczech i Austrii są wzorcowe systemy kształcenia zawodowego i młodzi ludzie bez problemu znajdują pracę, a w Polsce coraz mniej młodzieży podpisuje umowę o praktyczną naukę zawodu. A przecież rzemiosło, chociażby na Śląsku kształci pracowników aż w 70 zawodach.

Z Michałem Wójcikiem, dyrektorem Izby Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach rozmawiała Agnieszka Konieczny
 

Dodaj komentarz