Solidar Śląsko Dąbrow

Kryterium najniższej ceny przestało być najważniejsze

19 października weszła w życie zmiana prawa dotyczącego zamówień publicznych. Najniższa cena nie będzie już najważniejszym kryterium branym pod uwagę w trakcie przetargów, a pracodawcy biorący w nich udział będą musieli zatrudniać pracowników na podstawie umów o pracę. Nowe przepisy dopuszczają także możliwość renegocjowania warunków kontraktu.

– Nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych jest kompromisem wypracowanym przez związki zawodowe i organizacje pracodawców, który otworzył drogę do uporządkowaniu rynku pracy w Polsce – mówi przewodniczący Solidarności Piotr Duda. Jak wynika z danych zebranych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wartość przetargów publicznych ogłaszanych w Polsce w ciągu roku wynosi ponad 132 mld zł. To także ogromny segment rynku pracy.

Umowy o pracę
Najważniejsza zmiana prawa zamówień publicznych odnosi się do sposobu, w jaki firmy zgłaszające swoje oferty, będą zatrudniały pracowników. Teraz muszą to być umowy o pracę. Dotyczy to zarówno bezpośrednich wykonawców, jak i podwykonawców. O taki zapis zabiegali i związkowcy, i organizacje pracodawców, podkreślając, że przedsiębiorcy, którzy nie zatrudniają pracowników na umowach o pracę stanowią nieuczciwą konkurencję dla firm, które w ten sposób postępują.

Nowa ustawa określa także wysokość wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w firmach startujących w przetargach publicznych, które musi być przynajmniej takie, jak najniższa pensja. Ponadto, jeżeli dana firma zgłosi cenę rażąco niską to instytucja zamawiające będzie mogła wystąpić o udzielenie wyjaśnień dotyczących tej ceny. Chodzi o takie sytuacje, gdy w opinii zamawiającego rażąco niska cena w stosunku do przedmiotu zamówienia będzie budziła wątpliwości, co do jego wykonania zgodnie z określonymi wymaganiami. Takie wystąpienie powinno mieć miejsce, gdy cena oferty jest niższa o 30 proc. od wartości zamówienia lub średniej arytmetycznej cen wszystkich złożonych ofert.

Liczy się jakość
Do tej pory nawet w 90 proc. przetargów publicznych najniższa cena była tym kryterium, które ostatecznie decydowało o wyborze wykonawcy. Solidarność wielokrotnie zwracała uwagę na wynikające z tego nieprawidłowości. Kryterium niskiej ceny prowadziło nie tylko do zatrudniania pracowników na umowach śmieciowych, ale także do wykorzystywania gorszej jakości materiałów. W efekcie powstało wiele obiektów i dróg miernej jakości, wymagających częstych napraw i droższych w eksploatacji. Sugerowanie się jedynie ceną często okazywało się więc niekorzystne z punktu widzenia podatników. Tymczasem w innych krajach Unii Europejskiej kryterium najniższej ceny decyduje o rozstrzygnięciu tylko ok. 30 proc. przetargów.

Możliwe renegocjacje
Nowelizacja wprowadziła także obowiązek uwzględnienia w umowach zawieranych na okres dłuższy niż rok możliwości podniesienia ceny kontraktu w sytuacji zmiany stawek podatku VAT, minimalnego wynagrodzenia czy stawek ubezpieczenia społecznego. Wykonawca będzie musiał wykazać, że zmiany te wpłynęły na koszty wykonania przez niego zamówienia. Zgodnie z nowym prawem możliwe będzie także renegocjowanie warunków kontraktów już zawartych. Zdaniem związkowców ta zmiana może pozwolić na uniknięcie upadłości firm– wykonawców. Do takich sytuacji dochodziło np. gdy w trakcie długotrwałego kontraktu zmieniły się ceny surowców, materiałów budowlanych, czy kursy walut.

Agnieszka Konieczny

foto: wikipedia.org/Damiang1997

 

Dodaj komentarz