Solidar Śląsko Dąbrow

Krótszy czas pracy i niższe płace. PGG proponuje porozumienie antykryzysowe

Skrócenie tygodnia pracy o jeden dzień, a ślad za tym obniżenie zarobków o jedną piątą. Taką propozycję przedstawił  związkom zawodowym zarząd Polskiej Grupy Górniczej. W ten sposób kierownictwo największej górniczej firmy w Europie chce bronić się przed ekonomicznymi skutkami epidemii COVID-19. 
 
14 kwietnia odbyła się telekonferencja z udziałem reprezentantów zarządu PGG i liderów trzynastu górniczych central związkowych, podczas której szefowie spółki przedstawili swój projekt porozumienia ze stroną społeczną, będącego warunkiem uzyskania rządowego wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej.
 
– Spodziewaliśmy się propozycji, które nie będą łatwe do zaakceptowania i takie niestety padły. Piątki bez pracy, a w ślad za tym o ok. 20 proc. niższe wynagrodzenia to trudne warunki, w dodatku ma to obowiązywać co najmniej trzy miesiące – mówi Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej „Solidarności”, a zarazem szef związku w PGG. – Mamy czas do czwartku, aby w gronie central zastanowić się, czy akceptujemy ten projekt, czy proponujemy korekty, ale to jest naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Wszyscy jesteśmy pod ścianą, cała załoga. Bez zawarcia porozumienia nie będziemy mogli skorzystać z tarczy antykryzysowej – zaznacza przewodniczący.
 
– W tej sytuacji widać, jak ogromny błąd popełnił rząd oraz władze spółki, którzy od miesięcy nie robili nic z faktem, że energetyka nie odbierała i nie płaciła za zakontraktowany w PGG węgiel. Mielibyśmy teraz więcej czasu i środki, aby walczyć z gospodarczymi skutkami epidemii, a tak za te błędy i pazerność energetyki mogą zapłacić górnicy – ocenia  Bogusław Hutek.
 
Podkreśla, że strona związkowa oczekuje, iż w obecnej sytuacji rząd podejmie zdecydowane działania związane z importem węgla. – Jeśli działania antykryzysowe w górnictwie mają przynieść efekt, to zahamowanie importu węgla jest niezbędne. Chyba dla każdego skutki epidemii są wystarczającym dowodem, że bez ochrony własnego przemysłu, własnego rynku, cala nasza gospodarka pójdzie na dno – dodaje przewodniczący górniczej „S”.
 
Zaproponowany przez zarząd PGG skrócony czas pracy miałby obowiązywać od początku maja do końca lipca. 
 
ny
 

Dodaj komentarz