Solidar Śląsko Dąbrow

Koniec z pracą za półdarmo

Sejm znowelizował ustawę o minimalnym wynagrodzeniu. Od stycznia przyszłego roku minimalna stawka godzinowa za pracę na podstawie umowy-zlecenia oraz na tzw. samozatrudnieniu wyniesie 12 zł, a po waloryzacji ok. 13 zł brutto. Na zmianach skorzystają tysiące pracowników.

Za zmianami opowiedziało się 380 posłów, przeciwko było 47, a 14 wstrzymało się od głosu. Przed rozpoczęciem głosowania Elżbieta Rafalska, minister rodziny pracy i polityki społecznej podkreśliła, że kończy się czas patologicznego wynagradzania pracowników za 3, 4, czy 5 zł za godzinę pracy. Zaznaczyła, że do porządku prawnego wprowadzone zostało pojęcie „minimalnej stawki godzinowej”, poniżej której osób zatrudnionych na nietrwałych umowach i umowach-zleceniach, wynagradzać nie można. – Ta ustawa jest ważna dla rynku pracy, rządowi zależy na tym, by pracownicy byli godnie wynagradzani – powiedziała szefowa resortu pracy. Przypomniała także, że zapisy ustawy stanowią kompromis wypracowany przez związki zawodowe i pracodawców na forum Rady Dialogu Społecznego.

Kto skorzysta?
Minimalną stawką godzinową objęci zostaną pracownicy zatrudnieni na podstawie umów-zleceń oraz na tzw. samozatrudnieniu, czyli jednoosobowo świadczący usługi dla firm. W praktyce oznacza to, że poprawę odczują tysiące najgorzej opłacanych pracowników m.in. firm ochroniarskich, budowlanych, sprzątających, czy działających w branży gastronomicznej. Rafalska zaznaczyła, że ustawa potrzebna jest także młodym ludziom, bo to oni bardzo często są zatrudniani na umowach śmieciowych.

Minimalna stawka godzinowa obowiązywać zacznie od 1 stycznia 2017 roku, ale jej ostateczna wysokość zostanie zwaloryzowana w oparciu o wzrost płacy minimalnej. Jeżeli więc w przyszłym roku minimalne wynagrodzenie za pracę na etat wyniesie zgodnie z zapowiedziami rządu 2 tys. zł brutto, to minimalna stawka godzinowa – ok. 13 zł brutto. W kolejnych latach wysokość minimalnej stawki godzinowej będzie podwyższana w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę. Zgodnie z nowelą wynagrodzenie za pracę na umowie-zleceniu czy samozatrudnieniu musi zostać wypłacone pracownikowi przynajmniej raz w miesiącu, ale wypłaty za dzień lub tydzień pracy także zostały dopuszczone.

Są wyjątki
Nie wszystkie umowy-zlecenia zostaną objęte minimalną stawką godzinową. Regulacja nie będzie miała zastosowania m.in. do rodzinnych domów dziecka, umów dotyczących opieki domowej nad osobą niepełnosprawną lub w podeszłym wieku oraz umów cywilnoprawnych zawieranych z opiekunami wycieczek. Minimalna stawka godzinowa nie będzie dotyczyła również zleceniobiorców, którzy samodzielnie ustalają czas i miejsce realizacji zadania, jeżeli jego wykonanie uzależnione jest od osiągniętego rezultatu.

Pracodawcy też zyskają
W ocenie prof. Ryszard Bugaja, ekonomisty z Polskiej Akademii Nauk, wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej jest rozwiązaniem niezbędnym ze względu na liczne patologie występujące na rynku pracy. – Mechanizm zastępowania umów o pracę umowami cywilnoprawnymi rozpowszechniony został na bardzo dużą skalę. Z tego względu płaca minimalna nie chroni dużej grupy pracowników – mówi prof. Bugaj. Jego zdaniem ta regulacja powinna poprawić sytuację na rynku pracy także w kontekście rosnących nierówności w wynagrodzeniach. Na wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej skorzystają także pracodawcy. – Regulacja minimalnych stawek godzinowych dotyczy pracowników o najniższych dochodach. Według wszelkiego prawdopodobieństwa powiększony dochód tych osób skierowany zostanie na zakup podstawowych produktów głównie krajowej produkcji. Z jednej strony zwiększą się koszty pracodawców, ale z drugiej wzrośnie popyt na ich produkty – wyjaśnia ekonomista.

Wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej może przyczynić się także do wyeliminowania nieuczciwej konkurencji między pracodawcami. Prof. Bugaj podkreśla, że do tej pory promowano tzw. uelastycznianie rynku pracy, co wiązało się m.in. z zatrudnianiem pracowników na podstawie umów-zleceń. – Problem polega na tym, że jak część pracodawców to wprowadziła, to zaczęła być konkurencyjna w stosunku do innych. Pozostali zaczęli więc być trochę przymuszani, by iść w kierunku patologicznego obniżania płac – dodaje.

Równi na rynku pracy
Wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej nie jest jedyną regulacją, zawartą w nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu. Uchylony został przepis stanowiący o tym, że w pierwszym roku zatrudnienia pracownikom można płacić zaledwie 80 proc. minimalnego wynagrodzenia. Kolejna zmiana dotyczy wyłączenia z wynagrodzenia zasadniczego dodatku za pracę w porze nocnej.

Wraz z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu za pracę znowelizowana została ustawa o Państwowej Inspekcji Pracy. Inspektorzy uzyskali nowe uprawnienia. Teraz będą mogli bez zapowiedzi sprawdzić, czy przestrzegany jest obowiązek zapewnienia pracownikom minimalnej stawki godzinowej. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości inspektorzy będą mogli nakazać pracodawcy uregulowanie zaległości wobec pracownika. Za naruszenie przepisów pracodawcom grozić będzie kara finansowa w wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł.

Agnieszka Konieczny
źródło foto:pixabay.com/CCO

Dodaj komentarz