Solidar Śląsko Dąbrow

Kolejne centrum handlowe zamiast zakładów?

Związkowcy z Solidarności ostrzegają, że przygotowywane zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Katowic, mogą doprowadzić do likwidacji kilku zakładów funkcjonujących na terenie po dawnej Hucie Baildon i do utraty ok. 700 miejsc pracy. W planie przewiduje się bowiem, że ten teren będzie przeznaczony na działalność usługową, a nie produkcyjną.

Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ Solidarność Baildon, która zrzesza pracowników zakładów działających na terenie dawnej Huty Baildon, rozsyła w tej sprawie petycję do radnych Katowic. – W najbliższym czasie będziecie Państwo głosować nad uchwałą dotyczącą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru w rejonie ulicy Gliwickiej, Brackiej i Grundmana. Wyrażona przez Państwa zgoda na wprowadzenie proponowanych zapisów tego planu przyniesie daleko idące negatywne skutki dla ostatnich inwestorów i pracodawców tej części miasta Katowic, a w szczególności dzielnicy Dąb i Załęże – czytamy w petycji.

Przewodniczący MOZ NSZZ Solidarność Baildon Andrzej Karol przypomina, że jeszcze w 2003 roku, czyli dwa lata po upadku Huty Baildon, Rada Miasta Katowice zapewniała inwestorów, że „obszar Huty Baildon to jednorodny teren o charakterze wytwórczym o niedostosowanej sieci dróg wewnętrznych dla celów ruchów publicznego. W projekcie zmiany planu podtrzymuje się główną produkcyjną funkcję obszaru”. – Taki zapis znalazł się w uchwale Rady Miasta z października 2003 roku. Zagraniczni inwestorzy uwierzyli w te obietnice i zdecydowali się na rozpoczęcie działalności na tym terenie. Walcownię po Hucie Baildon kupiła niemiecka spółka BGH. Jeżeli teren straci charakter przemysłowy, inwestorzy zostaną oszukani – mówi Andrzej Karol.

Podkreśla, że nieoficjalnie mówi się, iż na obszarze po Hucie Baildon ma powstać kolejna galeria handlowa. – Urzędnicy, którzy opracowali projekt zaznaczają, że taka galeria doskonale wpisze się w centrum Katowic. Plan został opracowany tendencyjnie, zamieszczono w nim nieaktualne zdjęcia zakładów. Dzisiaj te tereny zupełnie inaczej wyglądają i nie są zdewastowane, jak napisano w projekcie. Miasto bez opamiętania zmierza w kierunku budowy kolejnych marketów – dodaje przewodniczący.

Organizatorzy akcji zwracają uwagę radnych na skutki, jakie zmiana planu zagospodarowania przestrzennego przyniesie pracownikom zakładów i ich rodzinom. – Jeżeli Państwo bezkrytycznie przyjmą gotowy projekt uchwały, będą Państwo likwidatorami ostatnich zakładów produkcyjnych w tej części miasta zatrudniających blisko 700 pracowników. Przyczynicie się Państwo do radykalnego pogorszenia warunków życiowych rodzin tych pracowników. Bezpowrotnie wyeliminowana zostanie działalność produkcyjna na tym terenie – napisano w petycji.

Do 23 grudnia mieszkańcy Katowic mogą wnosić uwagi do planu zagospodarowania przestrzennego miasta. Później prezydent miasta będzie miał czas na zapoznanie się z nimi. Do głosowania uchwały może dojść na przełomie lutego i marca.

Związkowcy złożyli w Radzie Miasta wniosek, by 14 stycznia na terenie jednej z zagrożonych zakładów odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komisji Planowania Przestrzennego. – Na to posiedzenie zaprosimy wszystkich pracodawców z tego terenu, żeby mogli zapoznać radnych ze swoimi opiniami – dodaje Andrzej Karol.

źródło foto:wikipedia/Michał Bulsa

Dodaj komentarz