Solidar Śląsko Dąbrow

Kolejna bomba ekologiczna zostanie rozbrojona

Z szacunków Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach wynika, że w województwie śląskim znajduje się ok. 100 nielegalnych składowisk odpadów, które stwarzają duże zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. Jedno z najbardziej niebezpiecznych jest właśnie usuwane z Mysłowic.

W jednej z dzielnic Mysłowic, w Brzezince w pobliżu szkół, przedszkoli i budynków mieszkalnych zmagazynowanych zostało 8 tysięcy ton niebezpiecznych odpadów. To beczki i pojemniki wypełnione chemikaliami, m.in. rozpuszczalnikami i kwasami. Jest to największe w Polsce składowisko nielegalnych odpadów znajdujące się na terenie zabudowanym. Jego utylizacja pochłonie blisko 94 mln zł.

Koszt przedsięwzięcia przekracza możliwości finansowe miasta. W pomoc mysłowickiemu samorządowi zaangażował się Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, który udzielił blisko 20,5 mln zł pożyczki oraz ponad 14 mln zł dofinansowania. NFOŚiGW przeznaczył na ten cel przeszło 44,6 mln zł. Pierwsza tona niebezpiecznych odpadów wyjechała z Mysłowic na początku maja, likwidacja składowiska ma zostać zakończona 29 października.

Odpady zostały zwiezione do Mysłowic na mocy zezwolenia wydanego w maju 2018 roku przez ówczesnego prezydenta miasta. Gdyby proceder nie został wykryty, mógłby trwać jeszcze kilka lat. Za powstanie składowiska odpowiada grupa przestępcza, działająca pod przykrywką firmy zajmującej się utylizacją śmieci. – Zgodnie z opinią biegłego sporządzoną w ramach postępowania prokuratury, jak również po przeprowadzeniu postępowania na podstawie art. 26a o odpadach ustalono, że na tym terenie zmagazynowane zostały odpady niebezpieczne zagrażające życiu i zdrowiu ludzi oraz środowisku – mówi Anna Górny, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Mysłowicach. – Działalność była prowadzona niezgodnie z przepisami ochrony środowiska – dodaje.

Jest to tylko jeden z wielu przykładów pokazujących działalność mafii śmieciowych w Polsce. – W gronie przedsiębiorców zajmujących się gospodarką odpadami, znajduje się grupa przestępców świadomie łamiących prawo – mówi Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach. Jak podkreśla, pod płaszczykiem działalności gospodarczej przestępcy wynajmują hale, place magazynowe i tereny poprzemysłowe, gdzie zakopują lub porzucają beczki i pojemniki z odpadami. – W większości przypadków są to niebezpieczne odpady płynne oraz palne, czyli te stwarzające największe zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz środowiska. W przypadku części takich miejsc toczą się postępowania prokuratorskie. W niektórych przypadkach inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach są powoływani do zespołów śledczych, w których wspólnie z prokuraturą i policją prowadzą czynności, mające na celu przesłanie do sądu aktu oskarżenia – dodaje rzeczniczka WIOŚ w Katowicach.

Małgorzata Zielonka podkreśla, że jedno z takich postępowań kilka miesięcy temu znalazło swój finał w sądzie. W styczniu, po dwóch latach śledztwa, do Sądu Okręgowego w Częstochowie trafił akt oskarżenia przeciwko 30 osobom. Mogą być one odpowiedzialne za porzucenie w kilkunastu miejscach ponad 4 tys. ton niebezpiecznych odpadów.

Agnieszka Konieczny
źródło foto: UM Mysłowice