Solidar Śląsko Dąbrow

Kampania, której oficjalnie jeszcze nie ma

Oficjalnie jeszcze jej nie ma, w praktyce trwa w najlepsze. Mówimy oczywiście o kampanii wyborczej do parlamentu. Niezjednoczona opozycja podobno przygotowywała się do niej pilnie przez całe dnie i noce. Prężyła muskuły, pohukiwała. Tymczasem pewnego pięknego dnia na mównicę wyszedł prezes całej Polski i powiedział: Zamiast 500, będzie 800. Szach. I mat. He, he.

No i się zagotowało na trybunach kibiców niezjednoczonej opozycji. Jedni zaklinali, że nic się nie stało, inni rwali włosy z głowy, trzecia droga dogadywała, iż wiedziała, że tak będzie. Ale tak po prawdzie, to wszyscy zostali w blokach startowych. Niezjednocznym pozostaje wierzyć, że ich przedstawiciele mają jednak coś więcej w zanadrzu, niż tylko tzw. głębokie przekonanie, że po raz trzeci to na ZP tylu wyborców już nie zagłosuje. Patrząc na fakt, iż twarzą kampanii, która jeszcze się formalnie nie rozpoczęła, uczyniono Donka, trudno się oprzeć wrażeniu, iż niezjednoczona opozycja postanowiła sięgnąć po stare, sprawdzone metody na przerżnięcie wyborów.

Politycy Zjednocznej Prawicy z braku rywali na poziomie po opozycyjnej stronie, postanowili tłuc się między sobą. Na największą oglądalność i klikalność może obecnie liczyć pojedynek delfina PMM z delfinem MJZ, który obecnie pozycjonuje się nie jako solidarny, lecz jako suwerenny. Sam pojedynek taki sobie, ale wielu kibiców obserwuje go z zaciekawieniem. Wszak być może to jedyna szansa niezjednoczonej opozycji na wynik wyborczy lepszy niż zasłużyła.

A może tych szans będzie więcej. Strzelanie we własne kolano to jedna z częściej praktykowanych dyscyplin sportowych w ZP. Jeden z posłów PiS i były rzecznik tego ugrupowania Radosław Fogiel został, uwaga, sponsorem prognozy pogody w Radiu Radom. Słuchaczy kilka razy dziennie częstuje zdaniem: „Słonecznej pogody życzy Radosław Fogiel, sponsor programu”. Branżowemu portalowi Wirtualne Media przekazał, że sponosoruje prognozę jako osoba fizyczna ze środków prywatnych i że nie ma to nic wspólnego z kampanią wyborczą, której przecież formalnie jeszcze nie ma.

Aczkolwiek wszystkich skłonnych do wpadek przebił osobiście premier Mateusz uroczyście otwierając 18 maja most w Tylmanowej na Dunajcu. Most ten używany jest od grudnia zeszłego roku. Checheszek z tego było co niemiara. Tyle frajdy opozycja nie miała od dawna. A nawet nie musiała kiwnąć palcem.

Podróżny&Gospodzki:)