Solidar Śląsko Dąbrow

Inwestycje w poprawę jakości powietrza mają sens

Warto inwestować w nowoczesne źródła ciepła, termomodernizację budynków, czy transport zbiorowy. Programy zmierzające do poprawy jakości powietrza mają sens – mówi prof. Mariola Jabłońska, dyrektor Uniwersyteckich Laboratoriów Kontroli Atmosfery (ULKA) w Katowicach. Jak zaznacza, powietrze nad Śląskiem i Zagłębiem Dąbrowskim zaczyna się poprawiać.

W jej ocenie to efekt rosnącej świadomości społecznej i różnego rodzaju programów, w ramach których można otrzymać dofinansowanie do wymiany źródła ciepła na bardziej nowoczesne, czy termomodernizację budynku. – Te działania niewątpliwie przynoszą efekt, ale musimy mieć świadomość, że proces samooczyszczania się atmosfery jest długi. Powietrze nie poprawi się od razu, ale wydaje mi się, że w najbliższym czasie powinniśmy zaobserwować przełom. Coraz więcej ludzi zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, ze trzeba dbać o atmosferę i decyduje się na wymianę przestarzałego kopciucha na nowoczesny kocioł węglowy lub wręcz na zmianę źródła ciepła, czy na termomodernizacje budynku, co zmniejsza ich zapotrzebowanie na energię cieplną – mówi prof. Mariola Jabłońska.

Badania potwierdzają, że oprócz niskiej emisji, wpływ na jakość powietrza ma m.in. transport. – Samochodów przybywa i nie zawsze mają one silniki wyposażone w najnowsze technologie. Z jednej strony gminy robią coraz więcej, inwestują w nowoczesny ekologiczny tabor, z drugiej mamy pandemię i wiele osób boi się korzystać z transportu zbiorowego. To sprawia, że ruch na drogach jest duży, powstaje też sporo zanieczyszczeń. Dotyczy to nie tylko silników samochodowych, ale np. zużywania się innych elementów pojazdów, takich jak chociażby klocki hamulcowe – wyjaśnia specjalistka.

Laboratoria, których pracą kieruje prof. Jabłońska, należą do Uniwersytetu Śląskiego. W ich skład oprócz laboratorium stacjonarnego wchodzą dwie mobilne platformy. Jedna z nich znajduje się w samochodzie terenowym, druga w koszu załogowego balonu na ogrzane powietrze. To jedyny tego typu balon w Polsce i pierwszy w Europie. – W 2016 roku, dzięki dofinansowaniu ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach mogliśmy zakupić balon, stanowiący mobilną platformę i pierwsze urządzenie pozwalające m.in. na mierzenie cząstek pyłu zawieszonego PM w zakresie od 0,3 do 10 µm i przeliczanie tej liczby cząstek na stężenia – mówi prof. Jabłońska. Od tego czasu Uniwersyteckie Laboratoria Kontroli Atmosfery regularnie monitorują jakość powietrza nad Śląskiem i Zagłębiem. Wykonano już kilkanaście tysięcy pomiarów stężeń zanieczyszczeń pyłowych i gazowych na różnych wysokościach. W projekcie biorą udział specjaliści z wielu dziedzin, m.in. meteorolodzy, klimatolodzy, biolodzy i chemicy. – Te badania pozwalają na wskazanie miejsc szczególnie narażonych na kumulację zanieczyszczeń, źródeł ich powstawania oraz weryfikację modeli rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń – podkreśla prof. Jabłońska.

Powstanie mobilnego laboratorium w koszu załogowego balonu na ogrzane powietrze pozwoliło na przyłączenie Uniwersytetu Śląskiego do konsorcjum ACTRIS (ogólnoeuropejska infrastruktura służąca badaniom aerozoli, chmur i gazów śladowych). – ACTRIS umożliwia współpracę jednostek o wiodącej infrastrukturze badawczej w Polsce oraz wymianę doświadczeń i współpracę z najlepszymi jednostkami w Europie – wyjaśnia prof. Jabłońska. Jak zaznacza, oprócz prowadzenia badań, ACTRIS przedstawia rozwiązania zmierzające do poprawy jakości powietrza.

Pracę Uniwersyteckich Laboratoriów Kontroli Atmosfery wspiera Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Dzięki pomocy Funduszu baza dydaktyczna UŚ została wzbogacona o przeszło 20 wysokiej klasy urządzeń do badania czystości powietrza. 21 września rektor uczelni prof. Ryszard Koziołek i prezes katowickiego Funduszu Tomasz Bednarek podpisali kolejną umowę o współpracy. W jej ramach UŚ otrzyma 254 400 zł na doposażenie powietrznego laboratorium.

Agnieszka Konieczny
źródło foto:us.edu.pl