Solidar Śląsko Dąbrow

Idź i głosuj 25 października

W wyborach 25 października obywatele rozstrzygną, kto będzie rządził Polską przez najbliższe 4 lata. Czy nowi ludzie, z nowymi pomysłami, czy ekipa, która jest u władzy nieprzerwanie od 8 lat.

W polskim systemie politycznym w obecnym kształcie obywatel w codziennych sporach z władzą stoi na przegranej pozycji. Znaczna część urzędników, których podstawowym zadaniem jest służba obywatelom, traktuje obywateli jak poddanych. Sporą część polityków, którzy w imieniu obywatela ma rządzić i pracować dla dobra wspólnego, interesują tylko prywatne profity, a obywatelami ci politycy zwyczajnie gardzą.

Co może zrobić obywatel i wyborca?
Gdy obywatele się zorganizują i np. w ramach związku zawodowego próbują walczyć o swoje prawa, mają pewne szanse, aby postawić rządzących do pionu, wymusić respekt. Niemniej w czasie rządów obecnej kolacji doszło do groźnych precedensów. Podpisy ponad 6 mln obywateli pod wnioskami o organizację referendów w ważnych dla Polaków sprawach zostały przez władzę zlekceważone. Trafiły do kosza. Kolejnym groźnym precedensem było złamanie przez rząd umowy społecznej zawartej z mieszkańcami Śląska 17 stycznia. To, że politycy nader często i bez skrupułów wycofują się ze swoich deklaracji i słownych zapewnień, jest normą. Smutną, ale normą. Jednak w tym przypadku okazało się, że nawet podpisy ministrów złożone pod ustaleniami umowy, i to w obecności premier rządu, nie są gwarancją realizacji tego porozumienia.

Ostatnim i wydaje się, że jedynym skutecznym sposobem dyscyplinowania władzy przez obywateli są wybory, choć jak pokazała elekcja do samorządów z tym też może być różnie. Niemniej, wybory do parlamentu są objęte silniejszą kontrolą społeczną, i to zarówno ze strony poszczególnych komitetów wyborczych, jak i zwykłych obywateli. Od wyniku tych wyborów zależy, jak będzie funkcjonowała władza na wszystkich szczeblach, nie tylko centralnym, ale także w województwach, jak będzie wyglądała kontrola poczynań władz na szczeblach samorządowych.

Decyzja należy do ciebie
Sprawa jest w gruncie rzeczy prosta. Jesteś zadowolony z obecnych rządów – idziesz i głosujesz na tych samych. Nie jesteś zadowolony – masz do wyboru kilka innych ugrupowań i spośród kandydatów wystawionych przez te komitety wyborcze wybierasz swojego kandydata – człowieka, który ma reprezentować w Sejmie twoje interesy, twoje nadzieje i marzenia. Nawet ludzie do głębi rozczarowani stanem polskiej polityki i nie potrafiący się zdecydować na ofertę konkretnego ugrupowania czy konkretnego kandydata, mogą skorzystać z wyborów jak z narzędzia kary dla rządzących. To też jest sens wyborów. Natomiast ten, kto na wybory nie idzie, nie ma prawa później narzekać, ani na władzę, ani na opozycję. Skoro sam dobrowolnie zrezygnował ze skorzystania z wyborczego bata, sam jest sobie winien.

Jak zagłosuje Śląsk?
W wyborach przed czterema laty i przed ośmiu laty w naszym regionie największe poparcie i najwięcej mandatów uzyskiwali kandydaci Platformy Obywatelskiej. Do wyborów szedł co drugi uprawniony. Jak będzie teraz? Nie podejmuję się przewidywać. Na pewno wielu mieszkańców Śląska może się czuć oszukanych rządami obecnej koalicji. Dziesiątki niespełnionych obietnic, a przede wszystkim złamanie przez rząd styczniowej umowy społecznej z pewnością będzie miało wpływ na wynik wyborczy.

Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego długo i cierpliwie czekał, czy rząd wywiąże się z gwarancji, które sam podpisał. Cierpliwość w końcu się wyczerpała. Tysiące ludzi protestowało na początku października najpierw w Brzeszczach, później w Rudzie Śląskiej przeciwko niedotrzymaniu przez rząd zapisów tej umowy. MKPS kulminację protestów zaplanował na 22 października. Akcja została przeprowadzona w Warszawie przed kancelarią premiera i siedzibą partii rządzącej oraz na ulicach 100 miast w całej Polsce. W Warszawie przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów ustawiono  wierzbę, na której wyrosły obiecane przez PO gruszki. Przed siedzibą posłów partii rządzącej odbył się uroczysty pochówek trumny z ośmiorniczkami i winem – atrybutami tej władzy. Ale prawdziwy finał odbędzie się 25 października przy wyborczych urnach.

Stefan Woźnicki

 

Dodaj komentarz