Górnik i fighter MMA
26 lutego w Gliwicach podczas gali Armia Fight Night 12 Marcin Maleszewski zmierzy się w klatce z Janem Ciepłowskim. Dla Marcina, górnika z kopalni Chwałowice i członka NSZZ „Solidarność” będzie to piąta w karierze zawodowa walka w formule MMA.
– Do gali zostały dwa tygodnie. Będę się bił praktycznie u siebie, dlatego liczę na wsparcie publiczności. To dla mnie bardzo ważne. Jak jest wrzawa na trybunach, to zupełnie inaczej się walczy – mówi Marcin Maleszewski.
Tygodnie poprzedzające walkę to dla Marcina okres niezwykle intensywnych przygotowań. Rozkład zajęć w ciągu dnia jest zaplanowany co do minuty. – O 14.30 wracam do domu z pracy. Dzisiaj o 16.30 trening motoryki na siłowni. Potem o 19.30 trening na macie. Powrót do domu, sen, a rano do roboty. Wolne będzie dopiero w niedziele – uśmiecha się fighter.
Pogodzenie morderczych treningów z pracą pod ziemią nie jest łatwym zadaniem. Marcin pracuje przy obsłudze transportu obudowy, przenośników i przy innych robotach. – Lekko nie jest. Trochę się tego żelastwa codziennie nadźwiga. Nawet jeśli zdarza się trochę luźniejsza szychta, to samo przebywanie pod ziemią, w tych trudnych warunkach, męczy, a potem trzeba jeszcze iść na trening – mówi Maleszewski. Dodaje jednak, że są też dobre strony łącznia zawodu górnika ze sportową kariera. – Praca na dole wyrabia krzepę. To bardzo przydaje się na macie – podkreśla.
W swojej sportowej karierze Marcin może liczyć na wsparcie kolegów z kopalni oraz organizacji związkowej „Solidarności” z kopalni Chwałowice. – Pomagają mi jak mogą, za co bardzo dziękuję. Koledzy z pracy też mi kibicują. Przed walką zawsze dostaje mnóstwo sms-ów i telefonów ze wsparciem. Często na dole pod szybem ludzie, których znam tylko z widzenia, wołają, życzą powodzenia. To wszystko jest bardzo miłe. Liczę, że sporo chłopaków przyjedzie też zobaczyć walkę do Gliwic – mówi Maleszewski.
W KWK Chwałowice Marcin pracuje od 2018 roku. Rok później rozpoczął zawodową karierę w MMA. Jednak jego przygoda ze sportami walki zaczęła się znacznie wcześniej. – Na początku było muay thai i kickboxing. Jak miałem 15 lat, brat zapisał siebie i mnie na treningi. On po paru miesiącach dał sobie spokój, ja zostałem. Wtedy to była czysta rekreacja, chodziło o to, żeby się poruszać. Potem trenerzy zauważyli, że mam potencjał i zaczęło się robić coraz poważniej – mówi fighter.
Obecnie Marcin Maleszewski ma 28 lat. Reprezentuje barwy dwóch klubów: „Spartan Team Knurów” i „Silesian Cage Club”. Dotychczas w zawodowej karierze MMA zawodnik z Rybnika stoczył 4 walki. Trzy wygrał przed czasem. Raz musiał uznać wyższość przeciwnika.
Łukasz Karczmarzyk
Walka Marcina Maleszewskiego z Janem Ciepłowskim na gali Armia Fight Night będzie transmitowana w TVP Sport. Wciąż jednak istnieje możliwość zobaczenia pojedynku na żywo. Bilety można kupić za pośrednictwem portalu ticketos.pl lub zamówić bezpośrednio u Marcina, pisząc na adres e-mail: marcinmaleszewski06@gmail.com.