Solidar Śląsko Dąbrow

Gorączka złota

Kilkanaście dni temu media zelektryzowała informacja o tym, że koło Wałbrzycha znaleziono legendarny złoty pociąg, wypakowany przez Niemców pod koniec wojny złotem, dziełami sztuki i innymi kosztownościami, a następnie ukryty w sekretnym podziemnym tunelu, gdzieś na Dolnym Śląsku.

Najpierw jeden pan urzędnik ogłosił, że pociąg istnieje i on na 99 proc. wie, gdzie on jest. Potem inny wyszedł do dziennikarzy i stwierdził, że żadnego pociągu nie ma, ale lepiej nie łazić po lesie i tego nie sprawdzać, bo nieistniejący pociąg może być naładowany materiałami wybuchowymi. Następnie pani minister od kultury zakazała wypowiadać się podległym urzędnikom na temat pociągu. Ostatecznie inni urzędnicy zabronili wstępu do lasu, w którym rzekomo miałby się znajdować skarb. Powołano specjalny sztab antykryzysowy, a na teren z polecenia szefa MON wkroczyło wojsko.

Dzięki niesłychanej sprawności biurokratycznej machiny oraz profesjonalizmowi państwowych urzędników pół świata dostało małpiego rozumu. Roszczenia dotyczące zawartości złotego pociągu zgłosił już Światowy Kongres Żydów, Rosjanie i Bóg wie kto jeszcze. Pod Wałbrzychem koczują dziesiątki poszukiwaczy skarbów, samozwańczych archeologów i tabuny wszelkiej maści cudaków. Łażą po torach kolejowych, utrudniają życie normalnym ludziom, a jeden Indiana Jones spowodował nawet pożar lasu.

Historia byłaby całkiem zabawna, w sam raz na finał sezonu ogórkowego, gdyby nie jedna kwestia. Skoro państwo polskie nie potrafi sobie poradzić z wałbrzyską gorączką złota, jak zachowa się w prawdziwej sytuacji kryzysowej? Co zrobią panowie urzędnicy i panie urzędniczki, gdy kiedyś zdarzy się jakaś powódź, huragan czy inne gradobicie? Jak poradzą sobie ludzie, którzy nie są w stanie uporać się z bajkami o skarbach, gdy przyjdzie im podejmować decyzję w sprawach naprawdę istotnych? Nie wiem i mam nadzieję, że nigdy się o tym nie przekonam.

Nie wiem też, czy złoty pociąg naprawdę istnieje, ani co jest w środku. W każdym razie zostawiłbym go w spokoju przynajmniej do 25 października. Jeżeli odkopią go wcześniej, obawiam się, że z pierwszego przedziału wyjdzie doktor Ewa z Misiem Kamińskim.

Trzeci z Czwartą;)
źródło foto:demotywatory.pl

 

Dodaj komentarz