Solidar Śląsko Dąbrow

Europa przeprasza się z węglem

Rząd Niemiec zapowiedział znaczne zwiększenie produkcji energii elektrycznej z węgla. Holenderskie i austriackie elektrownie węglowe również mają pracować pełną parą. Gospodarczy interes wygrywa w zachodniej Europie z klimatyczną ideologią.

Wywodzący się z partii Zielonych minister gospodarki i klimatu Robert Habeck zapowiedział 20 czerwca zmniejszenie produkcji energii elektrycznej z gazu w Niemczech i jednoczesne zwiększenie wykorzystania elektrowni zasilanych węglem brunatnym i kamiennym. – To gorzkie, ale po prostu nieuniknione – stwierdził Habeck.

Ustawa dotycząca wzmocnienia energetyki węglowej w najbliższych latach ma zostać uchwalona przez niemiecką Radę Federalną 8 lipca. Zwrot w energetycznej polityce naszych zachodnich sąsiadów to reakcja na działania Gazpromu. Rosyjski koncern w ostatnich dniach radykalnie zmniejszył dostawy gazu przez gazociąg Nord Stream 1, tłumacząc się względami technicznymi. Jednakże według europejskich polityków i ekspertów jasne jest, że Putin wykorzystuje uzależnienie krajów UE od rosyjskiego gazu do destabilizowania sytuacji na Starym Kontynencie.

Decyzję o powrocie do węgla ogłosiły 20 czerwca również rządy Holandii i Austrii. Holenderski minister klimatu Rob Jetten zapowiedział na konferencji prasowej, że trzy funkcjonujące w tym kraju elektrownie węglowe mają działać na pełnych obrotach do 2024 roku. Dotychczas ich moc była wykorzystywana w ok. 30 proc.

Z kolei w Austrii ponownie mają zostać uruchomione bloki węglowe w wielkiej elektrociepłowni Mellach, która zaopatruje w prąd i ciepło Graz, drugie co do wielkości miasto w tym kraju. W przypadku Austrii warto nadmienić, że dwa lata temu tamtejsze władze chwaliły się całkowitym wyeliminowaniem węgla z energetyki.

Renesans węgla na zachodzie naszego kontynentu, niezbicie dowodzi, że cele unijnej polityki energetycznej – tworzonej pod dyktando Niemiec – były zupełnie inne, niż głosił oficjalny przekaz. Kluczowym elementem tej polityki wcale nie są odnawialne źródła energii, ale rosyjski gaz, który Niemcy miały następnie dystrybuować do pozostałych krajów Wspólnoty. Troska o klimat była tu jedynie pretekstem do wywierania presji na biedniejsze kraje UE. W szczególności Polskę, która dzięki bogatym złożom węgla może być samowystarczalna energetycznie.

Z przykrością należy stwierdzić, że nasz kraj tej presji uległ i ulega nadal. Zgodnie z zapowiedziami polskiego rządu proces zastępowania węgla gazem w energetyce i ciepłownictwie ma być kontynuowany. Rządzący nie podjęli też jak dotąd jakichkolwiek decyzji dotyczących inwestycji w sektorze wydobywczym, które pozwoliłyby zwiększyć wydobycie w śląskich kopalniach.

kar
foto: Elektrownia w Mellach w Austrii
źródło foto: commons.wikimedia.org/CC BY-SA 4.0/TM 04 04