Solidar Śląsko Dąbrow

Drobny kroczek do przodu

Rozmowy delegacji rządowej z przedstawicielami central związkowych trwały cztery godziny. – Tak, jak się się spodziewaliśmy, podczas tych rozmów naszkicowaliśmy swego rodzaj mapę dojścia do realizacji naszych postulatów. Powstanie pięć zespołów roboczych, które będą pracować nad problemami przedstawionymi w naszych postulatach. Opracowania sporządzone przez te zespoły zostaną przedstawione podczas plenarnego posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego z udziałem delegacji rządowej z wicepremierem Januszem Piechocińskim – powiedział po spotkaniu Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Jeden z zespołów zajmie się pierwszymi dwoma postulatami Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego, dotyczącymi ochrony przedsiębiorstw i miejsc pracy przed skutkami kryzysu gospodarczego i pakietu klimatyczno-energetycznego. Pozostałe zespoły zajmą się problematyką wymieniona w kolejnych postulatach MKPS. Koordynatorem prac zespołów będzie wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.

Posiedzenie plenarne WKDS zaplanowano na 11 marca. To oznacza, że do tego czasu strajku nie będzie. – Ale to zaledwie pierwszy drobny kroczek, referendum strajkowe jest kontynuowane w kolejnych branżach i zgodnie z planem zakończy się 20 lutego. To, czy dojdzie do generalnego strajku, czy też nie, zależy od efektu rozmów. Po pierwszym spotkaniu czy po drugim trudno cokolwiek przesądzać. Natomiast od początku akcji powtarzamy, że naszym celem jest realizacja postulatów, a nie strajk dla strajku – podkreślił Dominik Kolorz.

Zwrócił uwagę, że podczas środowego spotkania strona rządowa był reprezentowana tylko przez jednego koalicjanta. – Nasze obawy wiążą się z tym, że my możemy się tu dogadać, ale ewentualne porozumienie będzie musiało zostać zaakceptowane przed drugiego koalicjanta. Ten drugi koalicjant na razie się nie wychyla, ale wszyscy wiemy, że to jego zdanie będzie decydujące – zaznaczył Kolorz.

zobacz relację video

Podkreślił, że podczas spotkania argumenty strony związkowej spotkały się ze zrozumieniem. – Na Śląsku bezrobocie jest najwyższe od ponad siedmiu lat. Już teraz liczba bezrobotnych przekroczyła 200 tys. Obawiamy się, że na koniec roku może to być nawet ćwierć miliona ludzi bez pracy. Przemysł energochłonny potrzebuje wsparcia rządu, bo staje się niekonkurencyjny. Nikt też nie odrzuca naszych argumentów dotyczących umów śmieciowych. Wiemy wszyscy, że im więcej będzie śmieciówek, tym niższe będą emerytury w przyszłości, albo w ogóle może ich nie być. Te problemy trzeba szybko rozwiązać – dodał szef śląsko-dąbrowskiej „S”.

– Jeśli chodzi o ogólne intencje, to jesteśmy właściwie po jednej stronie, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach – powiedział wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Podkreślał, że jest zwolennikiem dialogu i porozumienia, i właśnie w taki sposób chciałby rozwiązywać problemy podnoszone przez związki zawodowe. Zaznaczył, że powinny one być rozwiązywane wspólnie przez rząd, reprezentację pracowników w postaci związków zawodowych i pracodawców.

Wicepremier pytany przez dziennikarzy o kwestię ewentualnych zmian w górniczym systemie emerytalnym odpowiedział, że wspólnie z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem mają w tej sprawie podobne zdanie. – Jeśli zmiany na konkretnych stanowiskach są potrzebne, to trzeba je zrobić przy maksymalnej aprobacie społecznej, a nie przeciwko ludziom – zadeklarował wicepremier.

Dodaj komentarz