Solidar Śląsko Dąbrow

Człowiek, który łączył, a nie dzielił

3 czerwca w Żorach pożegnaliśmy Tadeusza Jedynaka, wybitnego działacza Solidarności, sygnatariusza Porozumienia Jastrzębskiego z września 1980 roku.
 
– Był najważniejszą postacią Solidarności na Śląsku. Odszedł znakomity związkowiec, organizator i negocjator. To był człowiek z moralnym kręgosłupem. Dobry, uczciwy i rzetelny – podkreśla Grzegorz Stawski, działacz opozycyjny, drugi obok Tadeusza Jedynaka sygnatariusz Porozumienia Jastrzębskiego. – Był wielkim synem śląskiej ziemi, synem Solidarności. Jego wkład w odzyskanie przez Polskę niepodległego bytu jest nieoceniony – dodaje Andrzej Rozpłochowski, weteran Solidarności i prezes Stowarzyszenia Porozumienie Katowickie 1980. 
 
Był bardzo odważny 
Tadeusz Jedynak urodził się 16 kwietnia 1949 roku w Niesadnej koło Garwolina, ale swoje życie związał ze Śląskiem. W latach 70. przyjechał do Jastrzębia-Zdroju, gdzie podjął pracę w ówczesnej kopalni Manifest Lipcowy (obecna Zofiówka). W sierpniu 1980 roku na fali robotniczych protestów zaangażował się w działalność opozycyjną. Podczas strajków był wiceprzewodniczącym Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Był też jednym z sygnatariuszy Porozumienia Jastrzębskiego, które górnicy zawarli z władzami Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej 3 września 1980 roku.  – Negocjacje Tadek prowadził bardzo odważnie. Wytyczał cele i je realizował. Wiele też potrafił przewidzieć. Był bezkompromisowy i konsekwentny, a to doprowadzało do pozytywnego załatwienia spraw – wspomina Grzegorz Stawski.
 
Wolne soboty zasługą Tadeusza
Porozumienie Jastrzębskie, było trzecim, po gdańskim i szczecińskim, które robotnicy wywalczyli z komunistami w 1980 roku. Tadeusz Jedynak zawsze podkreślał, że „cechowała je wielka mądrość”. – Było najlepszym, jakie zostało wówczas zawarte między rządem a strajkującymi. Przede wszystkim dlatego, że nie miało charakteru politycznego, a jednocześnie zawierało w sobie wszystkie 21 postulatów gdańskich – mówił w jednym z wywiadów.
 
W tej umowie społecznej górnicy postarali się o lepszy byt dla wszystkich pracowników w Polsce. Władza zobowiązała się do realizacji nie tylko 21 postulatów gdańskich, ale również żądań dotyczących m.in. sfery płac i ochrony pracy w całym kraju. – Dziś mało kto pamięta, że wolne od pracy soboty i niedziele dla całej Polski to zasługa Tadka. To on wymusił na komunistach akceptację tego postulatu – przypomina Stawski.
 
Nigdy nie zawodził 
Po strajkach Tadeusz Jedynak pełnił wiele funkcji w regionalnej i krajowej Solidarności. Był m.in. wiceprzewodniczącym Międzyzakładowej Komisji Robotniczej w Jastrzębiu Zdroju i członkiem Zarządu Regionu Śląska i Zagłębia. Był też delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów oraz członkiem Krajowej Komisji Porozumiewawczej w Gdańsku. W stanie wojennym został internowany. Po zwolnieniu działał w podziemiu. M.in. przewodniczył Regionalnej Komisji Wykonawczej Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność. Komuniści aresztowali go ponownie w czerwcu 1985 roku. Więzienie opuścił rok później na mocy amnestii i zaraz też powrócił do działalności opozycyjnej. – W podziemiu sprawdził się na każdym polu. Bardzo ceniłem w nim cechy niezłomnego wojownika bez broni, który nigdy się nie poddaje. Nigdy nie zawodził, nigdy nie donosił, zawsze dotrzymywał słowa – podkreśla Andrzej Rozpłochowski.
 
Więź ze strajkującymi
W lipcu 1988 roku Tadeusz Jedynak wyjechał „na zarobek” do Australii. Ale już kilka tygodni później na wieść o strajkach w kopalniach w Jastrzębiu powrócił do kraju i przyłączył się do protestów. – Rzucił wszystko i wrócił, mimo że ten wyjazd kosztował go kupę pieniędzy. To świadczyło o jego więzi z górnikami, z solidarnościowym etosem – ocenia Grzegorz Stawski. Wspomina też, że Tadeusz był tym, który na strajku zapanował nad paniką i zaprowadził spokój. – Gdy zomowcy przygotowywali się do pacyfikacji kopalni, Tadek przez mikrofon opanowanym głosem uprzedzał górników o ewentualnym scenariuszu działań ZOMO. Ludzie przestali się bać, część z nich wróciła na barykady, a wtedy zomowcy odstąpili od szturmu – opowiada Stawski. 
 
Poseł i społecznik
W 1989 roku Tadeusz Jedynak uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu w podzespole górniczym. Był delegatem na II KZD NSZZ Solidarność i członkiem Prezydium Komisji Krajowej związku. Dwukrotnie w latach 1993-1997 był posłem na Sejm RP I i II kadencji. Zaangażował się też w działalność społeczną m.in. pomagał Polakom na Wschodzie. – Przewodniczył również nieformalnemu stowarzyszeniu seniorów Solidarności z 1980 roku. To bezcenne, że potrafił w nim zebrać ludzi o różnych poglądach i z różnych opcji politycznych – podkreśla Stawski. 
 
W 1988 roku Tadeusz Jedynak za zasługi na rzecz wolnej Polski został odznaczony przez prezydenta RP na uchodźstwie Kazimierza Sabbata Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2006 roku otrzymał od prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyż Komandorski. W 2016 roku uhonorowany został Krzyżem Wolności i Solidarności. 
 
Tadeusz Jedynak zmarł po ciężkiej chorobie 31 maja w szpitalu w Sosnowcu. Miał 68 lat.
 
Beata Gajdziszewska
źródło foto: ipn.gov.pl