Solidar Śląsko Dąbrow

Cięcia pensji i zwolnienia w hucie

Zarząd Huty Batory chce obciąć wynagrodzenia  pracowników. – Obcięcie premii o 75 proc. oraz dodatków, jak chce pracodawca  spowoduje zmniejszenie pensji o kwoty od 400 do 1500 zł – mówi Stefania Penkała, przewodnicząca zakładowej Solidarności. Jednocześnie zarząd poinformował organizacje związkowe o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, które obejmą około 20 proc. załogi.

W tym tygodniu ma się odbyć kolejna tura negocjacji w sprawie wynagrodzeń, ale o porozumienie będzie niezwykle trudno. – Pracodawca przedstawia kolejne propozycje, które nadal sprowadzają się do drastycznego obniżenia wynagrodzeń – mówi przewodnicząca zakładowej „S”. Podkreśla, że negocjacje idą jak po grudzie, ponieważ zarząd huty nie chce udostępnić jakichkolwiek analiz dotyczących sytuacji zakładu. – Podczas rozmów powołujemy się na informacje medialne, mówiące o dodatnim wyniku ekonomicznych huty i całej Grupy Alchemia, ale prezes zbywa nas twierdząc, że nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością i są tylko zabiegami marketingowymi – dodaje Stefania Penkała.

Jednocześnie zarząd huty poinformował organizacje związkowe o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, które obejmą około 100 osób spośród 500 zatrudnionych. Wyznaczył też termin spotkania w tej sprawie, ale wybrał datę już po negocjacjach dotyczących obniżenia wynagrodzeń. – Pracownicy są oburzeni takim postępowaniem, co wyrazili podczas spotkań załogowych. Pracodawca próbuje wywierać nacisk na związki zawodowe i postawić nas pod murem. Jeżeli nie zgodzimy się na obniżenie premii przeprowadzi zwolnienia – mówi Penkała.

Podkreśla jednak, że związki nie zamierzają ulegać tej presji i już przygotowują się do kolejnych negocjacji dotyczących ewentualnych zwolnień. – Większość pracowników jest za tym, abyśmy nie podpisywali żadnego porozumienia, które ograniczy wynagrodzenia – dodaje.

Przewodnicząca przypomina, że kiedy w 2007 i 2008 roku huta przynosiła zyski i była porównywana do kury znoszącej złote jajka, pracownicy nie partycypowali w tych zyskach. – Teraz skutki pogorszenia sytuacji ekonomicznej zarząd zamierza przerzucić tylko i wyłącznie na załogę. To jest niesprawiedliwe tym bardziej, że w ubiegłym roku blisko 170 osób zostało przeniesionych do agencji pracy tymczasowej – przypomina Stefania Penkała.

Jej zdaniem takiego kryzysu, który uzasadniałby zachowanie pracodawcy, jeszcze w Hucie Batory nie widać. Być może działania zarządu mają związek z planowaną inkorporacją zakładu z Walcownią Rur Andrzej i Rurexpolem, ale do pracowników nie dotarła jeszcze konkretna informacja dotycząca połączenia. – Nie znamy też planów zarządu Alchemii względem huty, ale prezes grupy Karina Wściubiak-Hańkó we wrześniu ubiegłego roku zapewniła prezydenta Chorzowa, że inkorporacja nie spowoduje zwolnień grupowych. Taka informacja znalazła się w mediach – przypomina przewodnicząca zakładowej Solidarności.

Dlatego związkowcy zapowiadają, że będą dążyli do spotkania z prezydentem miasta, podczas którego przedstawią rzeczywistą sytuację pracowników zakładu i spółek, którym zarząd huty wypowiedział umowy na świadczone usługi.
 

Dodaj komentarz