Solidar Śląsko Dąbrow

Bujara: To jawna kpina z prawa

2 czerwca handlowa „Solidarność” zaapelowała do premiera Mateusza Morawieckiego o jak najszybsze uszczelnienie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. W stanowisku przesłanym szefowi rządu związkowcy wskazują, że kolejne sieci handlowe zaczynają obchodzić ograniczenia i ustawa niebawem stanie się martwym prawem.

Stanowisko Rady Krajowej Sekcji Handlu NSZZ „Solidarność” to reakcja na pogłębiający się problem omijania ograniczeń w niedzielnym handlu przez kolejne sieci handlowe. Umożliwia to zapis w ustawie zezwalający na handel w niedziele placówkom pocztowym. – Kolejne sieci handlowe wprowadzają w swoich placówkach usługę odbioru i nadawania paczek, co pozwala im udawać, że są placówkami pocztowymi i prowadzić handel w niedziele. Takie postępowanie stanowi jawną kpinę z prawa obowiązującego w naszym kraju i z ustawodawcy, który to prawo ustanowił – czytamy w piśmie skierowanym do premiera Morawieckiego.

Jak wskazuje Alfred Bujara, szef handlowej „Solidarności”, feralnego zapisu o placówkach pocztowych nie było w obywatelskim projekcie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele przygotowanym przez „S”. – To zostało wprowadzone podczas prac parlamentarnych nad ustawą. Od początku ostrzegaliśmy, że to jest furtka do obchodzenia przepisów i niestety mieliśmy rację. Dlatego teraz chcemy, żeby rządzący jak najszybciej naprawili to, co wcześniej sami zepsuli – mówi przewodniczący.

Zapis w ustawie dotyczący usług pocztowych od dawna wykorzystuje sieć Żabka. W ostatnim czasie status placówki pocztowej zyskała również sieć Kaufland, choć na razie nie podjęła ona decyzji o otwarciu swoich sklepów w niedziele. Niedawno część supermarketów otworzyła w niehandlowe niedziele sieć Polomarket. Zyskała ona taką możliwość dzięki podpisaniu ze spółką Ruch umowy dotyczącej obsługi paczek. Co warte podkreślenia, Ruch należy do Orlenu, czyli koncernu kontrolowanego przez Skarb Państwa.

W ocenie handlowej „Solidarności” fakt, że państwowe firmy pomagają sieciom handlowym otwierać sklepy w niedziele, jest bulwersujący. – Jak mamy oczekiwać od zagranicznych sieci przestrzegania jakichkolwiek standardów, skoro państwowe firmy określane mianem „narodowych czempionów” tego nie robią? – pyta Bujara. – Im dłużej rządzący będą tę sytuację tolerować, tym gorzej. Tu chodzi już nie tylko o pracowników handlu, ale też o powagę państwa polskiego – wskazuje szef handlowej „Solidarności”.

łk
źródło foto:pixabay.com/CC0