Bo to sprawdzona oferta

Pierwsi chętni czekali już od 6.00 rano, inni musieli poświęcić nawet pięć godzin, żeby zarezerwować miejsce. 5 marca, w pierwszym dniu przyjmowania zapisów na kolonie organizowane przez Fundację im. Grzegorza Kolosy, kolejka przed biurem Fundacji nie zmniejszyła się nawet na chwilę.

Chętnych nie zabrakło też we wtorek. Wszyscy podkreślali, że bardzo im zależy na wysłaniu dziecka na wakacje organizowane właśnie przez tę instytucję. – Wszystkie dzieci, nie tylko moja Kasia były zachwycone – tak ubiegłoroczny wyjazd córki do Istebnej wspomina Anna Trzcionka z Sosnowca. Podkreśla, że dzieciom podobał się nie tylko ośrodek, ale również bogata oferta spędzania wolnego czasu. Zabawy w podchody, dyskoteki i wycieczki.

Syn Anny Majcherczyk z Chorzowa był już w Zwardoniu, dwa razy w Istebnej, a w zeszłym roku przez trzy tygodnie w Łebie. – Tam jest naprawdę piękny ośrodek i basen z podgrzewaną wodą – zachwyca się pani Ania. W tym roku zamierza zarezerwować miejsce w Istebnej, bo dzieciom, a zwłaszcza chłopcom, bardzo podoba się ściana wspinaczkowa i możliwość pojeżdżenia na quadach.

Ewa Mierzejewska z Katowic czekała w kolejce po raz pierwszy. Zachęciły ją opowiadania znajomych, którzy już kilka razy skorzystali z oferty Fundacji. – Córka mojej znajomej dwa razy była w Zwardoniu i zawsze wracała zadowolona. Teraz chciałaby pojechać do Brennej – podkreśla pani Ewa.

Rodzice przyznają, że oprócz wysokich standardów w kolonijnych ośrodkach i bogatej propozycji zajęć do wakacji z Fundacją przyciąga atrakcyjna cena wypoczynku. Zwłaszcza tego z najwyższym dofinansowaniem. -Wysłać dzisiaj dziecko na dwa tygodnie za 650 złotych, to jest ogromna sztuka. Tym bardziej, że kolonie są rewelacyjne – dodaje pani Ania.
Wszystkie mamy uważnie śledziły stronę internetową Fundacji, czekając na rozpoczęcie zapisów. – Decyzję trzeba podjąć już wcześniej, ale z tym nie ma problemu, bo jak dzieci wracają z każdej kolonii to od razu zapowiadają, że w przyszłym roku też pojadą – śmieje się Anna Majcherczyk.