Solidar Śląsko Dąbrow

Arogancka twarz Platformy

Bezpłatne leki dla biednych i schorowanych ludzi w podeszłym wieku? Nie w Polsce. Na ostatnim przed wakacyjną przerwą posiedzeniu wyższej izby parlamentu senatorowie Platformy Obywatelskiej wrzucili do kosza projekt ustawy, która umożliwiałaby najbiedniejszym emerytom i rencistom nabywanie darmowych leków.

Wniosek o odrzucenie projektu złożył nie kto inny jak senator Jan Filip Libicki. Ten sam, który jeszcze nie tak dawno chciał zlikwidować związki zawodowe. Niepełnosprawny polityk nie omieszkał pochwalić się na swoim blogu. – To ja zabrałem te darmowe leki emerytom. I chyba ostatni raz to tylko w polemikach z Piotrem Dudą byłem tak pewny słuszności składanych przez siebie wniosków – napisał zadowolony z siebie Libicki.

Projekt ustawy, z odrzucenia której tak bardzo cieszy się senator PO, zakładał, że emeryci i renciści, którzy ukończyli 75 lat i pobierają świadczenia, które nie przekraczają 845 zł miesięcznie, będą mogli korzystać z bezpłatnych lekarstw. Tu warto dodać, że Libicki jest członkiem Senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej. Przedmiotami działania tej komisji, jak głosi oficjalna strona Senatu, są m.in.: polityka socjalna państwa, polityka państwa dotycząca osób starszych, prawo pracy, polityka zatrudnienia i walka z bezrobociem, system ubezpieczeń społecznych, ochrona pracowników, w tym bezpieczeństwo i higiena pracy, problemy osób niepełnosprawnych. Patrząc na dokonania Libickiego trudno oprzeć się wrażeniu, że to tak, jakby lis zasiadał w komisji ds. bezpieczeństwa kurników. Gdyby Libicki był członkiem Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Zwierząt pewnie poparłby ustawę nakazującą wszystkie wystrzelać. Generalne wygląda na takiego, co w dzieciństwie wyrywał muchom skrzydła, żeby zrobić z nich mrówki.

Polityk poruszający się na wózku inwalidzkim, w dodatku przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Niepełnosprawnych w 2010 roku głosował za wydłużeniem czasu pracy osobom niepełnosprawnym z 7 do 8 godzin dziennie, czyli z 35 do 40 tygodniowo. Ten przepis na szczęście został uchylony przez Trybunał Konstytucyjny po skardze wniesionej przez Komisję Krajową NSZZ Solidarność i przestał obowiązywać 14 lipca tego roku. W listopadzie 2012 roku, jeszcze jako poseł niezależny, podobnie jak dwaj posłowie PO, którzy rzekomo mają reprezentować interesy niepełnosprawnych, czyli Marek Plura i Sławomir Piechota poparł zmianę ustawy o zatrudnianiu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Ustawa ta zmniejszyła dofinansowanie do zatrudniania niepełnosprawnych w stopniu lekkim i w konsekwencji wielu z nich straciło zatrudnienie.

Fakt, że Libicki jest osobą niepełnosprawną, w niczym go nie usprawiedliwia. Efekty jego działalności parlamentarnej i publiczne pozy pokazują, że nie ma w tym człowieku współczucia, że nienawidzi słabych i biednych. Co więcej, Libicki walczy z tymi, którzy stają w obronie tych słabszych i biednych. Pewnie psycholog znalazłby wytłumaczenie tej nienormalnej postawy Libickiego, ale chyba nie warto tego roztrząsać. Jednak warto zwrócić uwagę na uderzające podobieństwo Libickiego do Stefana Niesiołowskiego. Libicki podobnie jak Niesiołowski karierę polityczną zaczynał w ZChN, potem pielgrzymował po różnych ugrupowaniach prawicowych, by podobnie jak Niesioł stać się jedną z najbardziej antypatycznych i aroganckich twarzy PO.

Anna Polkowska
źródło foto: esmem

 

Dodaj komentarz