Solidar Śląsko Dąbrow

Akcja poszukiwawcza w kopalni Pniówek została wstrzymana

Po serii wybuchów metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach sztab akcji ratowniczej zdecydował 22 kwietnia o wstrzymaniu poszukiwań siedmiu zaginionych górników i o izolowaniu tej części kopalni, żeby nie zagrażała ludziom w pozostałych częściach zakładu.

– To są bardzo trudne decyzje, musimy jednak myśleć o bezpieczeństwie ratowników. Wysyłanie ich w tak niebezpieczny rejon byłoby ryzykowne i tym samym bardzo nieodpowiedzialne – powiedział Tomasz Cudny, prezes zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia Pniówek.

21 kwietnia wieczorem podczas prac ratowników przy budowie lutniociągu, który ma umożliwić dotarcie do siedmiu poszukiwanych górników doszło do serii kolejnych wybuchów metanu. Ratownicy opuścili zagrożony rejon o własnych siłach. – Ośmiu z nich z lekkimi obrażeniami trafiło do szpitali, między innymi w Jastrzębiu-Zdroju, Żorach, Rybniku, Wodzisławiu Śląskim i Pszczynie. Kilku z nich zostało na obserwacji, pozostali zostali wypisani do domów. Ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – podali przedstawiciele JSW S.A.

W nocy z 19 na 20 kwietnia, kwadrans po północy, w kopalni Pniówek doszło do pierwszego wybuchu i zapalenia metanu. W rejonie prowadzącej wydobycie ściany N-6 na poziomie 1000 metrów było 42 pracowników. W trakcie akcji ratowniczej doszło do wtórnego wybuchu. Jak dotąd potwierdzono śmierć pięciu ofiar katastrofy. 21 rannych przebywa w szpitalach, w tym 10 w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

ny
źródło foto: materiały prasowe JSW S.A.