Solidar Śląsko Dąbrow

17 września manifestacja w obronie górników z Kazimierza-Juliusza

W środę 17 września ulicami Sosnowca i Katowic przejdzie manifestacja w obronie pracowników kopalni Kazimierz-Juliusz. Taka decyzja zapadła podczas masówki zorganizowanej 12 września  w sosnowieckiej kopalni.

– W głosowaniu podczas porannej masówki z udziałem całej załogi, 100 proc. pracowników poparło przeprowadzenie akcji protestacyjnej. W środę zabierzemy swoje rodziny i wyruszymy z Sosnowca do Katowic pod siedzibę Katowickiego Holdingu Węglowego i Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego – powiedział po masówce Grzegorz Sułkowski, szef Solidarności w kopalni Kazimierz-Juliusz.

Oprócz pracowników Kazimierza-Juliusza oraz ich rodzin w demonstracji mają wziąć udział górnicy z innych kopalń, a także pracownicy innych zakładów i branż z całego regionu. – To będzie protest nie tylko w sprawie Kazimierza-Juliusza, ale w obronie całego polskiego górnictwa. Dzisiaj likwidują nas,  jutro to będzie lawina – podkreśla.

Jeszcze 11 września górnicy z sosnowieckiej kopalni nie wykluczali, że akcja protestacyjna może rozpocząć się w tym zakładzie znacznie wcześniej. Napięcie panujące wśród pracowników dodatkowo potęgował fakt, że na ich konta nie wpłynęła zaległa wypłata za sierpień, która powinna zostać wypłacona do 10 września. Ostatecznie 11 września późnym popołudniem górnicy otrzymali część należnych im pieniędzy.  – Dostaliśmy połowę wypłaty, choć do pracowników, którzy mają konta w innych bankach, przelewy dotrą dopiero dzisiaj. To nieco uspokoiło ludzi, ale kopalnia wciąż przypomina beczkę prochu – mówi Sułkowski.

Kilkanaście dni temu zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego, który jest 100-proc. udziałowcem Kazimierza-Juliusza,  zapowiedział wygaszenie wydobycia w tej kopalni do końca września. Według wcześniejszych planów zakład miał fedrować do połowy 2015 roku. Choć prezes KHW Roman Łój zapowiedział, że pracownicy sosnowiecki kopalni znajdą zatrudnienie w strukturach holdingu, to nie zgodził się na podpisanie porozumienia dotyczącego zasad przechodzenia pracowników KWK Kazimierz-Juliusz do innych podmiotów. – Nie wiadomo, czy przed zaplanowaną na przyszłą środę manifestacją dojdzie do rozmów z zarządem z zarządem. Czekamy na jakikolwiek sygnał ze strony KHW – tłumaczy Grzegorz Sułkowski.

Kazimierz-Juliusz jest ostatnią czynną kopalnią w Zagłębiu Dąbrowskim. Zakład zatrudnia ponad 1000 osób. Szacuje się, że likwidacja techniczna kopalni może kosztować ok. 85 mln zł.

łk

 

Dodaj komentarz